Chrześcijanie giną, muzułmanie się nawracają

Udostępnij to:
Share

Strona internetowa TheChristianPost opublikowała wywiad o chrześcijanach, którzy są zabijani za to, że nie wyrzekli się Chrystusa. Syria, gdzie za czasów „dyktatury” Baszara Asada chrześcijanie byli dyskryminowani, ale nie byli prześladowani i nawet mieli możliwości awansu społecznego, dzisiaj jest na szóstym miejscu w niesławnym rankingu Open Doors. W Syrii chrześcijan się morduje za odmowę przyjęcia islamu, i, według danych Open Doors, każdy chrześcijanin w Syrii doświadczył prześladowań w taki lub inny sposób.

Pastor Edward (imię zmienione) opowiedział o człowieku imieniem George, którego muzułmańscy przyjaciele chcieli schować wiedząc, że Państwo Islamskie poszukuje chrześcijan w celu zamordowania za wyznawaną wiarę w Chrystusa. Jednak George wolał śmierć. Powiedział o tym swojej matce przypominając jej słowa Jezusa: „kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10,33). Został zamordowany, a matce nawet nie pozwolono go pochować.

Inny chrześcijanin, który miał możliwość uciec przed wkroczeniem do miasta bojówkarzy ISIS, postanowił zostać. Był lekarzem i wiedział, że jego pomocy potrzebują ranni i chorzy, zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie. Został zamordowany, a egzekucję nagrano i puszczono w Internet, by cały świat dowiedział się, że islam jest religią pokoju.

Dlaczego oni nie chcą przyjąć islamu? Przeczytaj tutaj>>>

Cierpienie i krew chrześcijan syryjskich i irackich nie idzie na marne: kanadyjski „Głos męczenników” (Voice Of the Martyrs Canada) informuje o tysiącach muzułmanów, którzy wybrali Chrystusa. Uczciwi i wrażliwi ludzie, którzy od urodzenia przynależą do islamu, widząc do jakich okropnych rzeczy prowadzi ta religia, wybierają wiarę w Jezusa, który daje ludziom pokój i miłość. Ludzie zaczynają czytać Biblie i zauważają drastyczną różnicę między krwawą ofertą Mahometa a miłością i przebaczeniem oferowanym przez Jezusa Chrystusa.

Gwałtownie wzrosła też liczba wyznawców Chrystusa w Iranie. Reżim muzułmańskiego państwa wyznaniowego jest przychylny dla rodzimych chrześcijan mieszkających na terenie Iranu od prawie dwóch tysięcy lat. Na przykład asyryjska mniejszość chrześcijańska (ok. 20 tys. osób) nawet jest reprezentowana w Parlamencie Iranu. Jednak dla Persów urodzonych w rodzinach muzułmańskich (czyli zgodnie z pojęciem din al-fitra – „religii wrodzonej”, są muzułmanami z urodzenia) przyjęcie chrześcijaństwa wiąże się z wiezieniem, torturami, a nawet śmiercią. Mimo to liczba konwertytów gwałtownie rośnie: szacuje się, że w 1979 r. w Iranie było ich ok. 500 osób na cały kraj, a dzisiaj liczność grup nowonawróconych chrześcijan spotykających się po domach sięga 360 tysięcy! Misjonarze należący do grupy Elam Ministries (w Dziejach Apostolskich 2,9 mieszkańcy terenów dzisiejszego Iranu są nazwani Elamitami) uważają, że w najbliższych latach Kościół w Iranie może powiększyć się o miliony nowych osób. Duchowy głód, pierzchnięcie iluzji na temat islamu, a także odważna praca misjonarzy i krew męczenników – to wszystko prowadzi do masowych nawróceń.

Również masowo nawracają się muzułmańscy uchodźcy w Europie (szkoda, że nam nie przychodzi do głowy zorganizowanie masowej akcji ewangelizacyjnej dla nich). Opustoszałe kościoły w Europie zaczynają się na nowo wypełniać dzięki nowonawróconym. Na przykład w kościele Świętej Trójcy w berlińskiej dzielnicy Steglitz liczba wiernych wzrosła ze 150 do 700 dzięki nowym nawróceniom z islamu.

Jeden z byłych muzułmanów powiedział: „Dowiedziałem się, że historia islamu wygląda w rzeczywistości inaczej niż nas uczono w szkole. Okazało się, że jest to religia od początku związana z przemocą. Pomyślałem sobie: czy religia wyrastająca z przemocy może prowadzić do miłości i wolności? (…) To zmieniło moje myślenie”. W rzeczywistości, jak przyznają nawet przywódcy muzułmańscy, gdyby nie przemoc wobec apostatów z islamu, ta religia zniknęłaby już po śmierci Mahometa.

Módlmy się więc, by Europa nie dała się nabrać na fałszywy obraz islamu jako religii pokoju oraz Koranu jako księgi Miłosierdzia Bożego, a muzułmanie, którym oczy się otworzyły, mieli odwagę przyjąć Jezusa Chrystusa.

Polecamy tekst modlitwy za muzułmanów>>>

Czytaj również:

Bracia Muzułmanie! Koran nakazuje nam nawrócić się do Jezusa!!!

Takija – kłamstwo dozwolone, by omamić niewiernych

Pragnienie Boga a realia islamu