Pastor w Iranie torturowany za „nawracanie muzułmanów”

Udostępnij to:
Share

Rząd irański oskarżył pastora Asyryjczyka o „nawracanie muzułmanów”. Pastor został wrzucony do więzienia i torturowany, grożono mu śmiercią.
Pastor Wilson Issawi (65 lat) jest pastorem Kościoła Ewangelickiego Kermanszah w Isfahanie, założonego 50 lat temu wśród miejscowej ludności asyryjskiej. Miasto to znajduje się 208 mil na południe od Teheranu, mieszka tam ponad 1,5 mln ludzi. Został zaaresztowany 2 lutego 2010 po wyjściu ze spotkania w domu przyjaciół. Policja zatrzymała również wszystkich zgromadzonych, ale pozostałych wkrótce wypuszczono. W więzieniu zostali tylko pastor i właściciel domu. Policja również zrabowała przedmioty wartościowe z mieszkania, skonfiskowała dokumenty, komputery, nośniki informacji i osobiste papiery, jak to zazwyczaj się czyni w Iranie podczas aresztowań chrześcijan.
Farsi Christian News Network donosi, że Issawi znajduje się w nieoznaczonym więzieniu. Żona pastora, Medline Nazanin, niedawno odwiedziła męża w więzieniu. Widziała ona ślady tortur na jego ciele, a jego stan ogólny jest zły. Prawnicy powiedzieli, że za jego działalność misyjną pastor może zostać skazany na śmierć. Wydaje się, że ta akcja jest elementem antychrześcijańskich działań, zakrojonych na szerszą skalę w Isfahanie. Oprócz spraw politycznych, które zaostrzyły się po wyborach czerwcowych, władze rozpoczęły nagonkę na chrześcijan, atakując przywódców Kościołów.
28 lutego zostali zaaresztowani Hamid Szafi i jego żona Reihane Agadżari, którzy nawrócili się z islamu do Chrystusa. Reihane znajdowała się w domu z grupą innych chrześcijan, kiedy wdarła się policja. Jak tylko policjanci zauważyli Biblię, zaczęli bić kobietę. Jeden z obecnych w mieszkaniu chrześcijan również został pobity, kiedy spróbował bronić Reihane. Innych nie ruszyli. Kiedy po godzinie wrócił do domu jej mąż Szafi, został również schwytany. Nikt nie wie, co się z nimi teraz dzieje. Kilkunastu policjantów brało udział w akcji, skonfiskowali oni wszystkie znalezione Biblie i książki, CD, zdjęcia, komputery, telefony i rzeczy osobiste.
Anonimowy rzecznik powiedział, że rząd Iranu zabrał się za niszczenie wolności religijnej w kraju. „Ostatnie ataki na przywódców chrześcijańskich dowodzą, że władze Iranu próbują desperacko powstrzymać narastający wzrost ruchów kościelnych, razem z ruchami politycznymi”. Szafi już nie po raz pierwszy ma do czynienia z irańską policją. Wcześniej jednak po przesłuchaniach puszczano go wolno. Tym razem było inaczej. Kiedy krewni skontaktowali się 1 marca z policją, im powiedzieli, że sprawą zajął się Trybunał Rewolucyjny. Więcej nic nie udało się dowiedzieć. Rodzina musiała się zaopiekować dwoma nastoletnimi synami zaaresztowanych małżonków.
Również pastor Issawi wielokrotnie był wzywany na policję i zatrzymywany. Policja wielokrotnie groziła również członkom jego rodziny. 2 stycznia 2010 policja zamknęła i opieczętowała kościół Kermanszah i zabroniła pastorowi otwierać budynek. Ponieważ wierni nadal spotykali się po domach, Issawi został oskarżony o to, że nie współpracuje ze służbami bezpieczeństwa.
Asyryjczycy są pierwszą grupą etniczną na Bliskim Wschodzie, która przyjęła chrześcijaństwo. Chrześcijańskie wspólnoty istniały na terenie Iranu już kilkaset lat, zanim się pojawił tutaj islam. Obecnie w Iranie żyje 10-20 tysięcy Asyryjczyków, wyznających Chrystusa, według nieoficjalnych szacunków. Ludność chrześcijańska całego kraju, wg ONZ, stanowi ok. 300 tys. w całym Iranie. Większość z nich to Ormianie. Według danych nieoficjalnych, obecnie setki tysięcy Persów nawracają się do Chrystusa.
Miasto Isfahan zasłynęło z tego, że właśnie tutaj miały miejsce najgorsze prześladowania religijne. W 2008 r. policja pobiła 60-letniego Abbasa Amiri’ego, który zmarł w szpitalu 30 czerwca. Został on aresztowany razem z innymi 7 mężczyznami i 6 kobietami, którzy zgromadzili się w prywatnym domu dla modlitwy. Jego żona Sakineh Rahnama również była bita i zmarła 4 dni później na atak serca z powodu odniesionych obrażeń i stresu. Władze zabroniły chrześcijanom odprawić nabożeństwo żałobne.
W Iranie religią państwową jest islam szyicki. Ten kraj jest uważany za jeden z najgorszych, jeśli chodzi o prześladowanie chrześcijan. Prześladuje się tutaj również muzułmanów innych odłamów, nie-szyitów. W ubiegłym roku Międzynarodowy Raport Wolności Religijnej (International Religious Freedom Report) odnotował, że prześladowania chrześcijan i innych mniejszości wyznaniowych w Iranie znacznie się nasiliły. Winą za to obarczany jest Prezydent Mahmud Ahmadinedżad i konserwatywne media, które zintensyfikowały nagonkę przeciwko niemuzułmańskim mniejszościom oraz przeciwko przywódcom politycznym. Codziennie w mediach pojawiają się oskarżenia i obelgi pod ich adresem. Raport mówi: „Chrześcijanie, zwłaszcza ewangeliczni, są ciągle obiektem nagonek i prześladowań. Rząd z naciskiem forsuje swój zakaz prozelityzmu, i ciągle śledzi za każdym ruchem chrześcijan ewangelicznych, zniechęca muzułmanów do odwiedzania nabożeństw chrześcijańskich, zamyka kościoły i aresztuje nawróconych na chrześcijaństwo muzułmanów”. Członkowie Kościołów muszą mieć dokumenty członkowskie, których kopie są przekazywane do służb bezpieczeństwa. „Obecnych na nabożeństwie często sprawdzają funkcjonariusze. Spotkania modlitewne mogą odbywać się tylko w niedzielę, a przywódcy Kościołów mają obowiązek powiadomić władze państwowe i muzułmańskie o tym, że do Kościoła chce przystąpić nowy członek”.

Na podstawie Charisma Magazine