Chrześcijanie w Syrii

Udostępnij to:
Share

Syria to kraj Apostołów. Tutaj, w drodze do Damaszku, miało miejsce nawrócenie św. Pawła. Tutaj, w Antiochii Syryjskiej, powstała pierwsza gmina wyznawców Jezusa nieżydowskiego pochodzenia, których nazwano chrześcijanami. Tutaj działał św. Mateusz Apostoł.

Najstarsze kościoły przetrwały na terenie Syrii, w której obecnie można naliczyć 11 ugrupowań chrześcijańskich. To są przede wszystkim Melkici, Syriacy, Maronici, Chaldejczycy, Ormianie oraz przedstawiciele Kościoła łacińskiego (rzymsko-katolickiego). Współpraca ekumeniczna ma miejsce zarówno na poziomie hierarchów, jak i zwykłych wiernych. W ostatnich latach Kościoły katolicki i prawosławny zbudowały dwie wspólne świątynie, gdyż dla miejscowych chrześcijan uczestnictwo w nabożeństwach innych wyznań chrześcijańskich jest rzeczą normalną.

Wszystkie Kościoły odnotowują wysoką frekwencję na nabożeństwach, wielu młodych bierze udział w pozaliturgicznym życiu Kościołów (spotkania modlitewne, katechezy, grupy charytatywne). Szacuje się, że ponad 60% syryjskich katolików należy do jakiejś chrześcijańskiej wspólnoty lub ruchu. Ostatnio wzrasta liczba chrześcijańskich szkół podstawowych, nawet są na nowo otwierane szkoły katolickie, zamknięte od roku 1967.
W lecie 2005 r. w Aleppo młodzież katolicka zorganizowała pierwszy tego typu festiwal młodzieży chrześcijańskiej. Festiwal zgromadził ok. 5 tys. osób.

Stosunkowo duże bezpieczeństwo chrześcijan syryjskich wynika z twardej dyktatury prezydenta, tłumiącej wszelkie przejawy nietolerancji. Należy zauważyć, że polityka Syrii daje możliwość chrześcijanom na zajmowanie niektórych ważnych stanowisk w państwie, co zwiększa ich wpływ na życie społeczne. Generalnie przywódcy Kościołów chrześcijańskich podkreślają, że pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami w Syrii panują stosunki dobrosąsiedzkie. Szahan Sarkisian, biskup Prawosławnego Kościoła Ormiańskiego w Aleppo, uważa, że są powody do optymizmu, gdyż chrześcijanie przetrwali w tym kraju przez wiele stuleci i są raczej pozytywnie postrzegani przez społeczność muzułmańską. Co do zderzenia kulturowego, biskup uważa, że chrześcijanie są elementem kultury Syrii. Podobny punkt widzenia wyrażają również biskupi katoliccy. Np. arcybiskup Melkitów Jean-Clement Jeanbart, porównując sytuację w Syrii do fundamentalizmu panującego w innych krajach islamu, uważa, że jego kraj może służyć za dobry przykład.

Niemniej jednak wobec licznych trudności, z jakimi musi borykać się mniejszość chrześcijańska, wielu zwłaszcza młodych decyduje się na emigrację. W ciągu ostatnich lat liczba chrześcijan w Syrii zmalała o ok. 10%, a wojna trwająca od 2011 r. prowadzi do totalnej katastrofy chrześcijaństwa w regionie.

Należy zaznaczyć, że wobec rosnącego zagrożenia dla chrześcijan w wyzwolonym Iraku, wielu z nich decydowało się na ucieczkę właśnie do sąsiedzkiej Syrii. Ataki na chrześcijan tutaj jeszcze do niedawna były nie do pomyślenia, lecz wpływy fundamentalistów islamskich również tutaj rosną. Dzisiejsza aktywność ISIS w obu krajach stawia pod znakiem zapytania samo istnienie chrześcijaństwa tutaj.

W drugiej połowie 2004 r. media syryjskie rozpoczęły kampanię antychrześcijańską, która wylała się w akty przemocy. 16.10.2004 w miejscowości Hasaka (północno-zachodnia Syria) dokonano zabójstwa Nasim Abrahama Abd al-Ahada, Asyryjczyka w wieku 35 lat. Zamordowano go przed własnym domem, po czym ciało zabitego było wleczone ulicami miasta. Jalda Jakub, który chciał pomóc przyjacielowi, został również postrzelony i zmarł po kilku dniach w szpitalu w Damaszku. Po ataku chrześcijanie oburzeni tym morderstwem spontanicznie zorganizowali manifestację mającą zwrócić uwagę władz na incydent, jednak zamiast ochrony zaatakowanych i ukarania przestępców władze zaaresztowały 12 demonstrantów.

Módlmy się za naszych braci w Syrii, by mogli znowu cieszyć się pokojem i być światłością dla muzułmanów, wśród których przyszło im żyć.

Aleppo: choinka bożonarodzeniowa, wybuch i ewakuacja „opozycji”