Oświadczenie w sprawie zamiaru budowy meczetu w Krakowie

Udostępnij to:
Share

W roku 2007 na portalu arabia.alleluja.pl pojawił się poniższy komunikat, naszym zdaniem godny uwagi również (a może szczególnie) dzisiaj.

„W imieniu osób przeciwnych                                Kraków, dnia 13 grudnia 2007
budowie meczetu w Krakowie”
Rady Dzielnicowe w Krakowie
Dotyczy: zamiar budowy meczetu w Krakowie.

Istnieje prawdopodobieństwo, że w najbliższej przyszłości staniecie Państwo przed niezmiernie trudną decyzją moralną i prawną.
Będziecie zmuszeni do rozpatrzenia decyzji czy wydać zgodę na budowę meczetu w Krakowie.
Decyzja, którą podejmiecie będzie brzemienna dla krakowskiego społeczeństwa przez wiele najbliższych dziesięcioleci. Ta decyzja zadecyduje o spokoju lub zaburzeniach społecznych w naszym mieście.
Panie i Panowie. Nie popełnijcie błędów, jakie popełnili Wasi koledzy i koleżanki z innych miast europejskich: Marsylii, Paryża itd. Przeanalizujcie ich zaniedbania i błędy. Wyciągnijcie wnioski.
Prosimy bardzo o starannie, a nawet kilkakrotne przeczytanie dołączonych do tego pisma „Oświadczenia” i załączników.
Wierzymy, że sprostacie wyzwaniu jakie przed Wami stanie.
Nasz zdecydowany sprzeciw w sprawie budowy Centrum i meczetu w Krakowie wyczerpująco uzasadniliśmy w załączonych materiałach.

Michał Christian e- mail: inz.fil @ poczta.onet.pl

Otrzymują:
Przedstawiciele Kościoła, Prezydent Miasta Krakowa,
Organizatorzy konferencji i prelegenci,
Instytucje, na których patronat powołali się organizatorzy.
Gazeta Krakowska, Dziennik Polski,
Gazeta Wyborcza o/Kraków, Dziennik, Wprost, Polityka,
Radio i Telewizja – Oddziały w Krakowie.
Wybrane portale internetowe polskie i zagraniczne,
Biura Poselskie w Krakowie.
__________________________________________________________________________
1. W dniu 20.XI.2007 Wydział Spraw Obywatelskich UMK odmówił rejestracji Stowarzyszenia przeciw budowie Meczetu.
2. Art.54.1.Konstytucji RP: Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
3. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka: art.19. Każdy człowiek ma prawo do wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice.

OŚWIADCZENIE

W dniu 24 października 2007 roku w Auditorium Maximum UJ odbyła się konferencja, zorganizowana przez muzułmanów w celu zaprezentowania idei budowy Centrum Kultury Islamu w Krakowie.
W tym Centrum ma się też mieścić meczet. Wydaje się, że organizatorzy konferencji chcieli głównie zorientować się, jakie jest nastawienie społeczeństwa krakowskiego do idei budowy meczetu w ich mieście, był to więc swoisty test.
W Małopolsce jest około 700 muzułmanów. Jest to zdecydowanie za mało by uzbierać wśród nich niezbędne pieniądze na taką inwestycję. Organizatorzy konferencji z całą szczerością wyznali, że pieniądze to nie problem. Jeśli społeczeństwo krakowskie zgodzi się z tą ideą to pieniądze się znajdą. Dobrze wiemy skąd będą pochodzić te pieniądze: z krajów i organizacji międzynarodowych (nie zawsze działających legalnie) wspierających finansowo ekstremizm islamski.
Aula zdominowana była przez muzułmanów, z których część nastawiona była bojowo i agresywnie. W takiej atmosferze głosów sprzeciwu było niewiele.
Nie interesuje nas Centrum Kultury Islamu. Jest w Krakowie bardzo dużo różnych Domów Kultury, które chętnie udostępnią swoje sale dla różnych imprez artystycznych organizowanych przez muzułmanów. Jest też w mieście niezliczona ilość galerii, które z pewnością udostępniłyby swoje pomieszczenia w tym celu. Jak dotychczas prawie nic nie słyszeliśmy o imprezach kulturalnych organizowanych w Krakowie przez muzułmanów.
Sądzimy, że mówienie o Centrum Kultury to przykrywka dla budowy meczetu.
Większość krakowian zapytanych, co sądzą o pomyśle budowy meczetu w Krakowie odpowie, że ich to w zasadzie nie interesuje, jeśli muzułmanie chcą i mają pieniądze to niech budują, jesteśmy tolerancyjni, islam to religia pokoju. Mówiąc „jesteśmy tolerancyjni” oraz „islam to religia pokoju” wykażą się poważnymi brakami w znajomości doktryny islamu.
Być może, iż kilku ludzi bardzo się na ten pomysł obruszy i wykrzyknie: nie zgadzamy się na budowę wylęgarni terrorystów w naszym mieście. Nie zgadzamy się na głoszenie i promowanie w naszym mieście haseł i idei sprzecznych z naszymi zasadami moralnymi i naszym prawem.
Powstaje zatem pytanie: co wiemy o islamie i muzułmanach? Niestety niewiele: ogólne frazesy i stereotypy. Wiemy tyle, że fanatycznie kochają swoją religię i dla niej chętnie poświęcają życie (na szczęście nie wszyscy). Wiemy też, że dopuścili się kilkudziesięciu barbarzyńskich ataków terrorystycznych na świecie (patrz załącznik nr 4, str.11).
Obawiamy się ich.

Wielu krakowian, z niewiedzy poszłoby na wiele ustępstw wobec muzułmanów. Za pierwszym ustępstwem kryją się następne.
Kolejnymi żądaniami będą: zakaz demonstrowania symboli religijnych (katolickich) w miejscach publicznych, czyli krzyży w szkołach i urzędach, szpitalach itd., wydzielenie w szkołach i innych instytucjach sal modlitw dla muzułmanów, żądanie przerw południowych na modlitwy, nakaz noszenia chust przez muzułmanki, jedzenie halal w szkołach, wolne w święta muzułmańskie, zakaz publikacji w mediach (książki, prasa, radio i telewizja) artykułów i utworów „obrażających uczucia muzułmanów”, żądania zmian w programach i w treści podręczników szkolnych, a nawet (co już jest śmieszne) żądania zmian w toaletach znajdujących się w obiektach publicznych (muszle i pisuary nie mogą byś skierowane w kierunku Mekki), żądania zwolnienia uczennic muzułmanek z lekcji wychowania fizycznego, a może nawet zakaz udziału w imprezach sportowych dla muzułmanek, żądania prawa do rozwodu muzułmanina z jego żoną bez wniesienia sprawy rozwodowej do sądu, prawo do posiadania czterech żon, zakaz przyjmowania lekarstw i transfuzji krwi dla muzułmanów w okresie ramadanu, i inne. Katalog takich roszczeń jest długi, wiele żądań nie występuje nawet w naszym prawodawstwie, jak na przykład ubój rytualny (zarzynanie barana we własnym mieszkaniu przez rodzinę muzułmańską na koniec ramadanu), gdyż nasi prawodawcy nie mogli wcześniej przewidzieć takich problemów i sytuacji.
Są też tacy, którzy biorą w obronę muzułmanów i chcieliby prowadzić z nimi debaty publiczne. Niestety różnice obyczajowe i prawne są tak duże, że dialog byłby bardzo trudny, wielu znawców przedmiotu twierdzi, że wręcz niemożliwy. Ale jeśli chcą, niech próbują.
Sprawę rozstrzygniemy inaczej. Zaczniemy od podstaw. Zbadamy czy doktryny islamu zawarte w Koranie (zał. nr 3, str. 8) są zgodne z naszą Konstytucją (zał. nr 2, str. 7). Widzimy, że rozbieżność jest ogromna! Nie sięgaliśmy przy tym ani do hadisów, ani do Kodeksu Karnego!
Bardziej światli zapytają: a co to jest „kultura islamu”, i będą udowadniali, że nic takiego nie istnieje. Przyznają, że istnieją kultury poszczególnych państw lub wybranych społeczności wyznających islam, jak na przykład: kultura Maroka, kultura Tuaregów, kultura Berberów itd. Nie będziemy rozwijać tego wątku.
Oddamy też głos byłym muzułmanom (zał. nr 5, str. 16) oraz znanym pisarzom spoza Polski (zał. nr 1, str. 6).
Wnioski są jednoznaczne i powalające z nóg! Koran i kaznodzieje islamscy nawołują do nienawiści i przemocy fizycznej w stosunku do ludzi innych wyznań. Europejscy muzułmanie, stosując się dosłownie do nakazów zawartych w Koranie, realizują je w praktyce. Sprawy te wywołują na Zachodzie falę ostrych debat, a zamiast uspokojenia sytuacji, narasta nienawiść i agresja w szeregach obu dyskutujących grup. Agresja ta wyładowuje się w zamachach, podpaleniach, zabójstwach i zamieszkach ulicznych. Są to skutki pierwszych ustępstw, udzielonemu muzułmanom zaufaniu na kredyt, niezręczności lub niedbałości urzędników odpowiedzialnych za relacje mniejszości wyznaniowych z naszymi władzami i tak zwanej „poprawności politycznej”.
Koran ustanawia nierówny status kobiet i mężczyzn. Koran nakazuje prześladowanie chrześcijan i Żydów. Koran nakazuje zabijanie apostatów i ateistów. Koran zawiera w sobie nakazy prawne dla muzułmanów niezgodne z naszym ustawodawstwem: wielożeństwo, kara chłosty, obcinanie rąk i nóg, własne prawo spadkowe, dopuszcza małżeństwa nieletnich, promuje pedofilię, dopuszcza do małżeństw między kuzynami. W sądach islamskich zeznania jednego mężczyzny mogą zrównoważyć zeznania aż dwu kobiet.
Doktryny islamu są sprzeczne z naszym rozumieniem demokracji. Doktryna Koranu jest sprzeczna z naszą Konstytucją! (Jest to też zdanie sądów w Federalnej Republice Niemiec!)
Nie mogą w jednym państwie obowiązywać dwie Konstytucje ani dwa prawa karne i rodzinne! Islam nie jest religią pokoju!
Nie wyrażamy naszej zgody na budowę meczetu w Krakowie.
Uważamy, że jest jeszcze za wcześnie, by dyskutować z muzułmanami o budowie Centrum Kultury. Jest to klasyczny „koń trojański” dla dalszych żądań muzułmanów i taktyka małych kroków – dzisiaj meczet, jutro chusty, potem jedzenie halal i tak dalej. Nastąpią kolejne żądania i kolejne ustępstwa.
Muzułmanie zamieszkali w Polsce to dwie grupy przybyszów. Pierwsi to Tatarzy polscy bądź litewscy, zamieszkali w naszym kraju od ponad 600-set lat. Tatarzy polscy znakomicie zapisali się w historii Polski, a w szczególności w naszych walkach o niepodległość. Są oni bardzo dobrze zasymilowani w naszym kraju i cieszą się dużym szacunkiem Polaków. Jest to mniejszość religijna licząca od 5–6 tys. osób, zrzeszona w MZR – Muzułmańskim Związku Religijnym Rzeczpospolitej Polski. Zgodnie z Ustawą z 1936 roku MZR jest jedyną organizacją reprezentującą polskich muzułmanów w kontaktach z władzami polskimi.
Druga grupa to przybysze z lat 60-tych. Po uzyskaniu niepodległości przez ich państwa przybyli do Polski na studia, w sprawach handlowych, dyplomatycznych i podobnych. Pożenili się u nas i zakorzenili na stałe.
Trzecia grupa to niedawni przybysze. Po otwarciu granic w 1989 roku rozpoczął się zwiększony napływ muzułmanów do naszego kraju. Przybywali oni z Iraku 10%, z Afganistanu 4%, z Bośni i Hercegowiny 5%. Obecnie odnotowuje się znaczący ich napływ z Czeczeni. Czwarta grupa to przybysze nielegalni. Ogólna liczba napływowych muzułmanów to prawdopodobnie ok.20 tyś. osób. Pozostają oni pod silnym wpływem „misjonarzy” arabskich.
W 2004 roku Departament Wyznań Mniejszości Narodowych MSWiA zarejestrował drugi związek wyznaniowy muzułmanów w Polsce, tzw. Ligę Muzułmańską. Wydaje się, że rejestracja Ligi Muzułmańskiej to niedopatrzenie urzędników z Departamentu Wyznań, którzy nie dość pilnie zapoznali się z wymienioną Ustawą z 1936 r. i obowiązującym stanem prawnym mniejszości muzułmańskiej w Polsce. Nie zapoznali się też z uregulowaniami prawnymi i kłopotami z muzułmanami w innych krajach Zachodnich. Członkami Ligi Muzułmańskiej mogą być nie tylko obywatele polscy lub obywatele posiadający kartę stałego pobytu w naszym kraju, ale także osoby z prawem pobytu czasowego.
Muzułmanie zamieszkali w Małopolsce to bardzo niewielka mniejszość wyznaniowa. W większości należą do Ligi Muzułmańskiej.
Budowa Centrum spowoduje samoizolację mniejszości muzułmańskiej, z krzywdą dla samych muzułmanów. CKI wbrew intencji jego pomysłodawców (chcemy wierzyć, że są to ludzie umiarkowani) w krótkim czasie znajdzie się pod wpływem ekstremistów. Przykładem jest meczet Finsbury Park w Londynie z kaznodzieją, niesławnym imamem Hamzą, który nawoływał muzułmanów do fizycznej agresji przeciw londyńczykom. Prasa brytyjska spekulowała, że zamachowcami na londyńskie metro byli fani imama Hamzy. Po londyńskim zamachu angielska prasa szydziła, że w piątki imam głosił nienawistne dla Anglików nauki, a w poniedziałki chodził do ich urzędów po zapomogę socjalną. Po zamachu na londyńskie metro odbyła się przeciw niemu rozprawa sądowa. Aktualnie odsiaduje (na koszt podatników brytyjskich) wyrok siedmiu lat więzienia.
Mieliśmy też własnego kaznodzieję, doktoranta na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, niejakiego Ahmeda Ammara, którego specjalnością było nauczanie zasad Koranu i dżihadu. Jego nauki były chętnie słuchane w uniwersyteckim akademiku, a dzięki nie oprocentowanym pożyczkom finansowym, jakich hojnie udzielał, szeregi jego zwolenników szybko rosły. I nie byli to tylko ludzie prości. Wśród konwertytów było wiele osób ze średnim i wyższym wykształceniem. Na szczęście ABW deportowała go do Jemenu.
Nie chcemy powtórki z tego, co się dzieje w dużych miastach europejskich. Nie chcemy by powstawały dzielnice, zamieszkałe wyłącznie przez muzułmanów, nie chcemy gett muzułmańskich w polskich miastach!
Słowo „kultura” zawarte w nazwie Centrum rozumiemy znacznie szerzej niż sami muzułmanie. Można mówić o kulturze: artystycznej, muzycznej, literackiej, umysłowej, materialnej. Synonimy słowa „kultura” to: postęp, cywilizacja, oświata. Kto słyszał o postępie cywilizacyjnym w islamie?
Muzułmanie, jesteście gośćmi w naszym kraju. Wielu z Was uciekło z własnych krajów z powodu prześladowań politycznych, przemocy, gwałtów i zabójstw, terroru oraz nędzy gospodarczej i zacofania cywilizacyjnego. Despotyzm polityczny, wojskowy i inny, ludobójstwo oraz nędzę gospodarczą wyhodowaliście we własnych krajach sami. Wy, wasi ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie. Nie przywlekajcie tej zarazy do nas. Przepraszamy jednocześnie za te słowa tych muzułmanów, którzy przybyli do nas jako azylanci polityczni, studenci, przedsiębiorcy, naukowcy, dyplomaci i osoby pragnące sprawdzić się i zrealizować w swoim zawodzie i powołaniu.
Proponujemy Wam inne rozwiązanie. Pokażcie nam swoje dobre strony. Zamiast wydawać ogromne pieniądze na wydumane Centrum, wydajcie te pieniądze na coś, co przyniesie wam dobrobyt, da wam zatrudnienie, oświatę i możliwości realizacji waszych zamierzeń kulturalnych.
Te pieniądze zainwestujcie we własne przedsiębiorstwa. Możliwości jest bardzo dużo: przedsiębiorstwa produkcyjne, handlowe lub usługowe, hotele, restauracje, szpitale, szkoły itd. Zatrudnijcie się sami w tych instytucjach, potem swoje dzieci, kiedyś w dalekiej przyszłości swoje wnuki i kolejne pokolenia. Będziecie pobierali godne wynagrodzenia, odciążycie nasz budżet rezygnując z zasiłków. Prowadząc wzorowo te przedsiębiorstwa pokażecie światu, co to jest kultura pracy, kultura umysłowa i inne odmiany kultury w wydaniu muzułmańskim oraz etos pracy. Tam będziecie mieli swoje sale modlitw. Z osiągniętych zysków będziecie budowali własne mieszkania, ośrodki zdrowia, placówki oświatowe i kulturalne, przytułki, domy starców i tak dalej. Za jakiś czas zbudujecie swój wymarzony meczet, a może nawet kilka. Chcemy wierzyć, że to potraficie zrobić i życzymy Wam wielu sukcesów.

Załącznik nr 1

APEL PISARZY, DZIENNIKARZY I INTELEKTUALISTÓW (2006)
(http://religiapokoju.blox.pl)

Razem stawiamy czoła nowemu totalitaryzmowi
Po pokonaniu faszyzmu, nazizmu i stalinizmu świat stanął przed nowym, globalnym zagrożeniem: przed islamizmem.
My, pisarze, dziennikarze, intelektualiści wzywamy do oporu przeciwko religijnemu totalitaryzmowi. Wzywamy do promowania wolności, równych szans i wartości świeckich dla wszystkich.
Ostatnie wydarzenia, które miały miejsce po publikacji karykatur Muhammada w europejskich gazetach, pokazały konieczność walki o te uniwersalne wartości. Ta walka nie zostanie wygrana dzięki sile, ale na planie ideologicznym. To nie jest starcie cywilizacji ani antagonizm między Zachodem i Wschodem, to jest globalna walka między demokratami a teokratami.
Tak jak każdy totalitaryzm, tak islamizm jest napędzany strachem i frustracjami. Siewcy nienawiści stawiają na te uczucia, aby sformować bataliony, których celem będzie stworzenie świata bez egalitaryzmu i wolności. Ale my jasno i wyraźnie oświadczamy: nic, nawet desperacja, nie usprawiedliwia wstecznictwa, totalitaryzmu i nienawiści. Islamizm jest ideologią reakcyjną, która wszędzie gdzie występuje zabija równość, wolność i sekularyzm. Sukces islamizmu doprowadzi świat tylko do jednego: do dominacji mężczyzn nad kobietami oraz do dominacji islamistów nad innymi. Aby to powstrzymać, musimy zapewnić uniwersalne prawa wszystkim prześladowanym i dyskryminowanym ludziom.
Odrzucamy „kulturowy relatywizm”, który oznacza, że mężczyźni i kobiety, w imię poszanowania dla kultur i tradycji, powinni być pozbawieni równości, wolności, świeckich wartości w kulturze muzułmańskiej. Nie zgadzamy się na odrzucanie naszej krytyki z obawy o oskarżenia o „islamofobię”: nieszczęśliwą koncepcję, która miesza krytykę islamu ze stygmatyzowaniem jego wyznawców.
Apelujemy o uniwersalność wolności słowa, tak aby duch krytycyzmu mógł przejawiać się na wszystkich kontynentach, przeciwko nadużyciom i dogmatom.
Apelujemy do wszystkich demokratów i wolnych ludzi ze wszystkich państw, aby nasz wiek był wiekiem Oświecenia a nie zacofania.

Podpisano:
Ayaan Hirsi Ali Chahla Chafiq
Caroline Fourest Bernard-Henri Lévy
Irshad Manji Mehdi Mozaffari
Maryam Namazie Taslima Nasreen
Salman Rushdie Antoine Sfeir
Philippe Val Ibn Warraq

Załącznik nr 2

WYBRANE ARTYKUŁY Z KONSTYTUCJI RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ
(z 2 kwietnia 1997 r.)

Art. 1. Rzeczpospolita Polska jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli.

Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Art. 8. ust. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej Polskiej.

Art. 13. Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa oraz przewiduje utajnianie struktur lub członkostwa.

Art. 31. ust. 2. Każdy jest obowiązany szanować wolność i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.

Art. 33. ust. 1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczpospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.

Art. 38. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.

Art. 41. ust. 1. Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą.

Art. 53 ust. 6. Nikt nie może być zmuszany do uczestnictwa ani nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

Art. 82. Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczpospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.

Art. 83. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczpospolitej Polskiej.

Załącznik nr 3

WYKAZ WERSETÓW Z KORANU NIEZGODNYCH Z KONSTYTUCJĄ RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

S II, w 223
223 Wasze kobiety są dla was polem uprawnym.
Przychodźcie więc na wasze pole,
jak chcecie,
i czyńcie pierwej coś dobrego dla samych siebie.
(Naruszenie art.41,ust.1Konst.R.P.)

S IV, w 3
3 A jeśli się obawiacie,
iż nie będziecie sprawiedliwi
względem sierot…
Żeńcie się zatem z kobietami,
które są dla was przyjemne
– z dwoma, trzema lub czterema.
(Naruszenie art.83)

S IV, w 34
34 Mężczyźni stoją nad kobietami
ze względu na to, że Bóg dał wyższość jednym nad drugimi,
i ze względu na to,
że oni rozdają ze swojego majątku.
Przeto cnotliwe kobiety są pokorne
i zachowują w skrytości
to, co zachował Bóg.
I napominajcie te,
których nieposłuszeństwa się boicie,
pozostawiajcie je w łożach
i bijcie je!
(Naruszenie art.33, ust.1)

S V, w 33
33 Zapłatą dla tych, którzy zwalczają Boga
i Jego Posłańca
i starają się szerzyć zepsucie na ziemi,
będzie tylko to,
iż będą oni zabici lub ukrzyżowani
albo też obetnie im się
rękę i nogę naprzemianległe,
albo też zostaną wypędzeni z kraju.
(Naruszenie art. 2, 13, 41/11, 53/6)

S V, w 38
38 Złodziejowi i złodziejce
obcinajcie ręce
w zapłatę za to, co oni popełnili.
To jest przykładna kara od Boga.
Bóg jest potężny, mądry!
(Naruszenie art.83)

S V, w 51
51 O wy, którzy wierzycie!
Nie bierzcie sobie za przyjaciół żydów i chrześcijan;
(Naruszenie art.31, ust.2)

S IX, w 5
5 A kiedy miną święte miesiące,
wtedy zabijajcie bałwochwalców,
tam gdzie ich znajdziecie;
chwytajcie ich, oblegajcie
i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!
Ale jeśli oni się nawrócą
i będą odprawiać modlitwę,
i dawać jałmużnę,
to dajcie im wolną drogę.
Zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!
(Naruszenie art.13)

S IX, w 23
23 O wy, którzy wierzycie!
Nie bierzcie sobie za przyjaciół
waszych ojców i waszych braci
jeśli oni przedkładają niewiarę ponad wiarę
(Naruszenie art.31, ust.2)

S IX, w 29
29 Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą
w Boga i w Dzień Ostatni,
który nie zakazują tego,
co zakazał Bóg i Jego Posłaniec,
i nie poddają się religii prawdy
– spośród tych, którym została dana Księga –
dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką
i nie zostaną upokorzeni.
(Naruszenie art.41)

S IX, w 123
123 O wy, którzy wierzycie
Zwalczajcie tych spośród niewiernych,
którzy są blisko was.
Niech się spotkają z waszą surowością.
(Naruszenie art.41)

S XXII, w 19-22
Ci, którzy nie uwierzyli,
będą mieli ubranie przykrojone z ognia;
a głowy ich polewane będą wrzącą wodą,
20 która roztopi ich wnętrzności i skórę.
21 Dla nich będą żelazne rózgi z hakami.
22 Ilekroć będą chcieli wyjść stamtąd,
udręczeni cierpieniem,
będą tam zawracani:
„Zakosztujcie kary ognia palącego!”
(Naruszenie art. 31/2, 38, 41)

S XXIV, w 2
2 Cudzołożnicy i cudzołożnikowi
wymierzcie po sto batów,
każdemu z nich obojga!
(Naruszenie art.2)

S XXV, w 52
52 Nie słuchaj więc niewiernych
i zwalczaj ich z wielkim zapałem,
(Naruszenie art. 13, 41/1)

S XLVII, w 4
4 Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą,
to uderzcie ich mieczem po szyi;
a kiedy ich całkiem rozbijecie,
to mocno zaciśnijcie na nich pęta.
A potem albo ich ułaskawicie, albo żądajcie okupu,
(Naruszenie art. 13, 41/1)

S XLVIII, w 29
29 Muhammad jest posłańcem Boga.
Ci, którzy są razem z nim,
są gwałtowni wobec niewiernych,
a miłosierni względem siebie.
(Naruszenie art. 53, ust.6)

Załącznik nr 4

Kalendarium ataków terrorystycznych (dane do roku 2005)
(wg info.onet.pl i strony ABW – skróty)

wrzesień 1972 – RFN
masakra jedenastu sportowców izraelskich podczas Igrzysk Olimpijskich w
Monachium dokonana przez grupę Czarny Wrzesień, odgałęzienie zbrojnej
palestyńskiej organizacji Al-Fatah. Odpowiedzialność za zamach przypisano
Jaserowi Arafatowi.

18.04.1983 – Liban
eksplozja samochodu-pułapki zniszczyła prawie całkowicie ambasadę USA w
Bejrucie. Zginęły 63 osoby, w tym 17 Amerykanów.

10.1983 – Liban
zamach na US Marine Corps w Bejrucie – 240 zabitych.

12.12.1983 – Kuwejt
szyiccy ekstremiści zdetonowali samochody-pułapki przed ambasadami Francji i USA,
powodując śmierć 5 osób; 86 zostało rannych.

20.09.1984 – Liban
samochód-pułapka eksplodował przed ambasadą USA w Bejrucie. Zginęły 24 osoby,
w tym ambasador amerykański i brytyjski, 50 osób zostało rannych.

7.10.1985 – Morze Śródziemne
Porwanie statku „Achille Lauro” przez terrorystów palestyńskich.

20.03.1986 – Francja, Paryż
wybuch bomby w galerii Point Show w Paryżu. Zginęły dwie osoby,
ranne 29. Zamach przypisywany algierskiej grupie terrorystycznej.
(Nie było wtedy jeszcze GIA).

17.03.1992 – Argentyna
Ambasada Izraela w Buenos Aires została całkowicie zniszczona w wyniku wybuchu
samochodu-pułapki. Zginęło 30 osób, a 200 zostało rannych. Zamachu dokonało
ekstremistyczne ugrupowanie Islamski Dżihad z Libanu.

25.07.1995 – Francja, Paryż
Eksplozja w metrze w Paryzu. Zginęło siedem osób, rannych 117.
Zamach zorganizowany przez GIA

19.11.1995 – Pakistan
17 osób zginęło, a 60 zostało rannych w wyniku wybuchu samochodu-pułapki pod
ambasadą Egiptu w Islamabadzie. Do zamachów przyznały się trzy egipskie zbrojne
organizacje islamskie.

17.11.1997 – Egipt
Islamiści zabili w starożytnej świątyni królowej Hatszepsut w Luksorze 62 turystów.
Powód zamachu: miesiąc przed masakrą wystawiono w tej świątyni „Aidę” Verdiego,
z okazji 125 rocznicy jej światowej premiery i w 75 rocznicę odkrycia grobu
Tutenchamona.

7.08.1998 – Tanzania i Kenia
Niemal jednoczesne zamachy bombowe na ambasady USA w Dar es-Salam (Tanzania) i
w Nairobi (Kenia) spowodowały śmierć 231 osób, w tym 12 Amerykanów (według
innych danych zginęło 224 osoby). 72 osoby zostały ranne. Wszystkie ofiary to
przypadkowi przechodnie. Zamachy przypisano Osamie bin Ladenowi.

16.10.2000 – Jemen
Zamachowcy-samobójcy uderzyli łodzią wyładowaną materiałami wybuchowymi
w amerykański niszczyciel USS „Cole”, zabijając 17 marynarzy.

30.12.2000 – Filipiny
Seria wybuchów w Manilii, m.in. na lotnisku i w parku koło ambasady USA,
spowodowała śmierć 22 osób. Władze filipińskie i amerykańskie łączą zamachy
z Dżama’a Islamijja.

11.09.2001 – USA
porywacze-samobójcy uderzyli samolotami w wieże World Trade Center (WTC)
w Nowym Jorku i budynki Pentagonu w Waszyngtonie. Czwarty samolot rozbił się
w Pensylwanii (pasażerowie starli się z terrorystami): zginęło 2752 osoby.

9.10.2001 – USA
Zgon po zakażeniu wąglikiem spowodował psychozę przed bioterroryzmem.

11.04.2002 – Tunezja
Samochód-cysterna z ciekłym gazem, kierowany przez zamachowca-samobójcę,
wybuchł przy historycznej synagodze tunezyjskiej na wyspie Dżerba. Zginęło 21 osób,
w większości turyści z Niemiec.

14.06.2002 – Pakistan
Zamachowiec-samobójca wysadził w powietrze ciężarówkę
przed konsulatem USA w Karaczi, zabijając 14 Pakistańczyków. (Wg innych
danych zginęło 12 osób). Władze obwiniały o zamach Harakat-ul-Mudżahedin,
ugrupowanie powiązane z Al-Qaidą.

2.10.2002 – Filipiny
zamachowcy filipińscy, zapewne z ugrupowania Abu Sajef
powiązanego z Al-Qaidą, zdetonowali bombę wyładowaną gwoździami
na bazarze w Zamboanga, zabijając cztery osoby, w tym żołnierza
amerykańskich sił specjalnych.
W czterech innych zamachach bombowych w październiku,
przypisywanym bojówkarzom z tego samego ugrupowania, zginęło 16 osób.

6.10.2002 – Jemen
mała łódź uderzyła we francuski tankowiec u wybrzeży Jemenu
i eksplodowała, zabijając marynarza.

12.10.2002 – Indonezja
atak bombowy na nocne lokale (restaurację i dyskotekę) w Kucie na Bali.
Zginęły 202 osoby, pochodzące z 21 krajów, w tym 99 Australijczyków i
7 Amerykanów.
Zginęła też polska dziennikarka, Beata Pawlak. Zamach przypisano Dżama’a Islamijja.
Zamachem kierował islamski duchowny, mułła Abu Bakr Bashir.
Wyrok 2,5 roku więzienia.

23.10.2002 – Moskwa
Piędziesięcioosobowa grupa terrorystów, wysłana przez Czeczeńca
Szamila Basajewa, wtargnęła do teatru muzycznego w Moskwie
i wzięła około 800 zakładników, w tym ponad 70 cudzoziemców.
26.10.2002 do akcji wkroczyła rosyjska jednostka specjalna ALFA.
Szturm poprzedziło wpuszczenie do wnętrza teatru gazu.
Zginęło 50 terrorystów i 128 zakładników (5 osób od ran postrzałowych 123 od gazu).
Terroryści nie zdążyli zdetonować ładunków wybuchowych, które zainstalowali
w budynku.

28.11.2002 – Kenia
Zamachowcy-samobójcy zabili 12 osób w hotelu należącym do Izraelczyków;
inni usiłowali zestrzelić samolot pasażerski wiozący Izraelczyków, ale rakiety chybiły.

30.12.2002 – Jemen
Zamachowiec zabił trójkę misjonarzy amerykańskich w szpitalu prowadzonym przez
baptystów. Przedstawiciele władz jemeńskich oświadczyli, że napastnik był członkiem
komórki Al-Qaidy.

11.05.2003 – Filipiny
Bomba wybuchła na zatłoczonym bazarze w mieście Koronadal na południu kraju,
zabijając co najmniej 13 osób i raniąc 41. Armia obwiniała o zamach muzułmański
separatystyczny Front Wyzwolenia Narodowego Moro.

12.05.2003 – Arabia Saudyjska
Cztery wybuchy wstrząsnęły dzielnicą Rijadu, zamieszkaną przez Amerykanów,
innych cudzoziemców zachodnich i Saudyjczyków. Śmierć poniosło 35 osób, w tym
8 Amerykanów i 9 zamachowców.

16.05.2003 – Maroko
W atakach bombowych zginęło co najmniej 28 osób, przeszło 100
zostało rannych. Rząd obciążył odpowiedzialnością „międzynarodowy terroryzm”
i miejscowe ugrupowania ekstremistyczne, utrzymujące kontakty z Al-Qaidą.

5.08.2003 – Indonezja
Zamachowiec-samobójca zabił 12 osób i zranił 150 w hotelu „Mariott” w Dżakarcie.
Władze oskarżyły o atak ugrupowanie Dżama’a Islamijja, powiązane z Al-Qaidą.

9.11.2003 – Arabia Saudyjska
Eksplozja samochodu wyładowanego materiałem wybuchowym
zabiła co najmniej 17 osób i raniła 122 w dzielnicy robotników cudzoziemskich
(głównie arabskich) w Rijadzie. Władze saudyjskie i amerykańskie o zamach
oskarżyły Al-Qaidę.

15 i 20.11.2003 – Turcja
Cztery samochody-pułapki, prowadzone przez zamachowców samobójców,
eksplodowały przed dwiema synagogami w Stambule, konsulatem brytyjskim
i brytyjskim bankiem. Zginęły 63 osoby, w tym brytyjski konsul, a
ponad 300 odniosło rany. Do ataku przyznała się Al-Qaida.

11.03.2004 – atak terrorystyczny na pociągi w Madrycie
Terroryści islamscy zdetonowali 10 bomb ukrytych w czterech, przepełnionych
ludźmi, pociągach podmiejskich w Madrycie w kulminacyjnej godzinie porannego
szczytu. 191 ofiar śmiertelnych, 1900 osób rannych. Zamachów dokonano na trzech dworcach w Madrycie i okolicach. Do zamachu przyznała się Al-Qaida.

29-30.05.2004 – Arabia Saudyjska
22 osoby, w tym czterech zachodnich cudzoziemców, zabito podczas porwania
zakładników w Chobarze.

1.09.2004–Rosja, Osetia, Biesłan
uzbrojony oddział trzydziestu trzech bandytów, należących do sił czeczeńskiego dowódcy polowego Szamila Basajewa, opanowała szkołę w Biesłanie (miasto w Rosji, północna Osetia). Podczas odbijania zakładników zginęło łącznie 323 osoby, w tym 156 dzieci. Setki osób zostało rannych.

9.09.2004 – Indonezja
Co najmniej 7 osób zginęło i 100 zostało rannych w Dżakarcie w zamachu
przed ambasadą Australii.

9.10.2004 – Egipt
Trzy zamachy na ośrodki turystyczne na Synaju, licznie odwiedzane przez
Izraelczyków. Zginęły 34 osoby, a ponad 100 rannych.

6.12.2004 – Arabia Saudyjska
atak na konsulat USA w Dżiddzie – zginęło 9 osób, w tym czterech Saudyjczyków.

14.02.2005 – Filipiny
12 zabitych i ponad 130 rannych w trzech zamachach: w Manili, General
Santos i Davao. Zamach Al-Qaidy.

7.07.2005 – Londyn
Trzy eksplozje w metrze i jedna w autobusie w godzinach szczytu w centrum
Londynu.
W wyniku eksplozji zginęło 56 osób, a co najmniej 700 było rannych
(w tym 22 osoby w stanie krytycznym). Zamachów dokonało czterech
Brytyjczyków pochodzenia pakistańskiego oraz jeden Jamajczyk.
Wśród ofiar były trzy Polki.
Trzech innych Polaków zostało lekko rannych.

Załącznik nr 5

List grupy wolnomyślicieli i humanistów muzułmańskiego pochodzenia do muzułmanów z całego świata
(szukaj tego tekstu w internecie pod tytułem: „Odezwa humanistów muzułmańskich do świata”)

Drodzy przyjaciele,

Tragiczne wydarzenia z 11 września wstrząsnęły światem. Trudno sobie wyobrazić, że ktoś może być do tego stopnia przepełniony nienawiścią, by popełnić tak ohydne zbrodnie i zabić tylu niewinnych ludzi. Będąc ludźmi muzułmańskiego pochodzenia jesteśmy tak samo wstrząśnięci, jak reszta świata.
Czujemy jednak, że nasi sąsiedzi i współobywatele patrzą na nas podejrzliwie i nieufnie. Chcemy zaprotestować i powiedzieć światu, że nie jesteśmy terrorystami, a ci, którzy popełniają te podłe czyny, są mordercami i nie mają z nami nic wspólnego. Jednak w rzeczywistości z powodu naszych muzułmańskich korzeni nie możemy po prostu wymazać „piętna islamskiego terroryzmu” z naszej tożsamości!
Większość muzułmanów z pewnością oświadczy: „Islam nigdy by nie poparł zabijania niewinnych ludzi. Allah ze Świętego Koranu nigdy nie nawoływał do zabijania. Wszystko to jest dziełem kilku wprowadzonych w błąd ekstremistów z marginesu społeczeństwa. Prawdziwy islam nie ma nic wspólnego z agresją.
Potępiamy wszelką przemoc. Islam oznacza pokój. Islam oznacza tolerancję”.
Oto co powiedziałby wykształcony muzułmanin:
Tak myśli większość muzułmanów, ale czy to prawda? Czy islam naprawdę głosi pokój i tolerancję, odrzucając przemoc? Muzułmanie, którzy popełniają te zbrodnie są innego zdania. Wierzą, że to, co robią, to dżihad (święta wojna).
Twierdzą, że zabijanie niewiernych jest obowiązkiem każdego muzułmanina. Nie zabijają dlatego, że chcą pogwałcić prawa islamu, lecz dlatego, że myślą, iż tak właśnie powinien postępować prawdziwy muzułmanin. Ci, którzy wysadzają w powietrze własne ciało, by zabić więcej niewinnych ludzi robią to, ponieważ myślą, że czeka ich nagroda w Raju. Mają nadzieję, że zostaną pobłogosławieni przez Allaha, będą jeść niebiańskie pożywienie, pić czyste wino i cieszyć się towarzystwem boskich partnerek. Czy się całkowicie mylą?
Skąd wzięli te wypaczone poglądy? Jak to się stało, że uwierzyli, iż zabijanie niewinnych ludzi sprawia przyjemność Bogu? Czy może to my jesteśmy w błędzie? Czy islam naprawdę głosi przemoc? Czy wzywa swych wyznawców do zabijania niewiernych? Potępiamy tych, którzy dopuszczają się aktów przemocy i nazywamy ich ekstremistami. Ale czy naprawdę są oni ekstremistami, czy też postępują tak, jak każe im święta księga, Koran? Czego naucza Koran? Czy go czytaliśmy? Czy wiemy, jakie nauki są w nim zawarte? Przeanalizujmy kilka z nich i przyjrzyjmy się bliżej słowom Allaha.
Czego naucza nas Koran: Wykorzystaliśmy najszerzej dostępne angielskie tłumaczenie Koranu.Czytelnicy mogą zweryfikować nasze cytaty ze świętej księgi. Prosimy, byście zachowali bezstronność i przeczytali te wersety kilka razy. Poniższe cytaty pochodzą z najbardziej godnego zaufania przekładu Koranu autorstwa Yusufa Alego.
W Koranie jest napisane: „O wy, którzy wierzycie! Nie bierzcie sobie za przyjaciół Żydów i chrześcijan” (5:51), „I zabijajcie niewiernych, gdziekolwiek ich spotkacie” (2:191), „Mordujcie ich i bądźcie dla nich surowi” (9:123), „Zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!” (9:5). Koran każe nam walczyć z niewiernymi i obiecuje:„Jeżeli wśród was jest dwudziestu cierpliwych, to zwyciężą dwustu; a jeżeli jest stu wśród was, to oni zwyciężą tysiąc niewiernych” (8:65). Allah i jego posłaniec chcą, żebyśmy walczyli z chrześcijanami i Żydami, „dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni” (9:29).
Allah i jego posłaniec głoszą, że dopuszczalne jest niedotrzymywanie obietnic (traktatów) i zobowiązań wobec pogan i wypowiadanie im wojny, kiedy tylko czujemy się wystarczająco silni (9:3). Nasz Bóg każe nam „zwalczać niewiernych” i „ukarze ich przez nasze ręce i okryje ich wstydem; i dopomoże nam zwyciężyć ich” (9:14).
Koran odbiera całej ludzkości wolność wyznania i skazuje wszystkich nie-muzułmanów na piekło (5:10), nazywa ich „nadżas” (plugawymi, niedotykalnymi, nieczystymi) (9:28) i nakazuje swym wyznawcom walczyć z niewiernymi dopóty, dopóki nie pozostanie żadna inna religia prócz islamu (2:193). Głosi, że „niewierni pójdą do piekła i będą pojeni wrzątkiem” (14:17). Nakłania muzułmanów, by „zabili niewiernych, ukrzyżowali ich lub obcięli im dłonie i stopy, albo by wypędzili ich z kraju, by doznali hańby na tym świecie i kary bolesnej w życiu ostatecznym” (5:34). Głosi również, że „ci, którzy nie uwierzyli, będą mieli ubranie przykrojone z ognia; a głowy ich polewane będą wrzącą wodą, która roztopi ich wnętrzności i skórę.Dla nich będą żelazne rózgi z hakami” (22.19-22) i że nie tylko „czeka ich hańba na tym świecie, ale i On da im zakosztować w Dniu Zmartwychwstania kary ognia palącego” (22:9).
W Koranie jest napisane, że „ci, którzy wzywają boga innego niż Allah nie tylko zaznają kary w tym życiu, lecz w Dniu Zmartwychwstania ich kara będzie podwojona, i będą w niej poniżeni na wieki” (25:68). Dla tych, którzy „nie wierzą w Boga i Jego Posłańca, On, zaprawdę, przygotował dla niewiernych ogień płonący” (48:13). Choć zaleca nam się, byśmy byli współczujący dla siebie nawzajem, mamy być „srodzy dla niewiernych” – chrześcijan, Żydów i ateistów, którzy są naszymi sąsiadami i kolegami (48:29). Oto, co Prorok „surowo nakazuje” dla tego, kto nie wierzy w Allaha: „Bierzcie go i nałóżcie mu kajdany! potem w ogniu piekielnym palcie go! Następnie zakujcie go w łańcuch, którego długość wynosi siedemdziesiąt łokci! Bo on nie wierzy w Boga potężnego i nie zachęca do żywienia biednych! I nie ma tutaj dla niego przyjaciela, nie ma pożywienia oprócz cuchnącej ropy; i nie je tego nikt oprócz grzeszników” (69:30-37).
Koran zakazuje muzułmaninowi przyjaźnienia się z niewiernym, nawet jeśli ów niewierny jest jego ojcem lub bratem (9:23), (3:28). Nasza święta księga nakazuje nam nie okazywać posłuszeństwa niewiernym i ich rządom, lecz ze wszystkich sił zwalczać niewiernych (25:52), i być dla nich srogimi, ponieważ „ich miejsce jest w Piekle”(66: 9). Święty Prorok rozkazuje nam walczyć i stwierdza, że „walka jest dla nas dobra, chociaż jest nam nienawistna” (2:216). Następnie radzi: „uderzcie mieczem po szyi niewiernych; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta” (47:4) Nasz Bóg obiecał: „Ja wrzucę strach w serca niewiernych” i nakazał: „Bijcie ich więc po karkach! Odetnijcie im końce wszystkich palców!” (8:12). Zapewnia nas także, że kiedy zabijamy w jego imieniu „to nie my ich zabijamy, lecz Allah ich zabija, aby doświadczyć wiernych doświadczeniem pięknym, pochodzącym od Niego” (8:17). Każe nam „wzbudzić przerażenie w sercach wrogów” (8:60). Uczynił dżihad obowiązkiem każdego muzułmanina i ostrzegł nas: „A jeżeli nie wyruszycie [na dżihad], to ukarze was Bóg karą bolesną i zmieni was na inny naród. A wy nie możecie Mu w niczym zaszkodzić. Przecież Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny!” (9:39)
Allah mówi do Świętego Proroka: „O Proroku! Walcz przeciwko niewiernym i przeciwko obłudnikom i bądź dla nich surowy! Ich miejscem schronienia będzie Gehenna. Jakże nieszczęsne to miejsce przybycia!” (9:73).
Obiecuje nam, że jeśli będziemy walczyć o jego sprawę, powrócimy do Rajskiego Ogrodu niezależnie od tego czy będziemy zabijać, czy sami zostaniemy zabici (9:111). W Raju „poślubi nam hurysy (niebiańskie dziewice), piękne i czyste” (56:54), i połączy nas z pięknymi hurysami o wielkich oczach, gdy będziemy spoczywać pół leżąc na tronach ustawionych w rzędy (56:20). Twierdzi, że w nagrodę za nasze czyny będziemy tam pić i ucztować (56:19). Przyrzeka też „chłopców jak ukryte perły” (56:24) oraz „młodzieńców, którzy nigdy się nie starzeją, podobnych rozsypanym perłom” – dla tych, którzy mają skłonności do pedofilii (76:19). Jak widać, Allah obiecuje muzułmańskim mężczyznom zabijającym w jego imię niewiernych wszelkiego rodzaju nagrody, obżarstwo i seks bez żadnych ograniczeń. Pójdziemy do Raju, gdzie znajdziemy „te, które są piękne i czyste, i mieszkają w ozdobnych namiotach, nigdy wcześniej nie tknięte przez żadnego mężczyznę ani dżina (ducha)” (56:67-71).
Na Zachodzie mamy wolność wyznania, ale my nie powinniśmy dawać takich swobód nikomu, gdyż zostało napisane: Jeśli ktoś pragnie wyznawać religię inną niż islam (podporządkowanie się Allahowi), nigdy nie będzie to zaakceptowane, a po śmierci znajdzie się w szeregach tych, którzy utracili wszelką duchową wartość (3:85). Bóg nakazuje nam zwalczać takich ludzi, aż ucichnie jakikolwiek sprzeciw, a religia Allaha będzie praktykowana wszędzie (8:39).
Jeśli chodzi o kobiety, księga Allaha mówi, że są one istotami niższymi, a ich mężowie mają prawo je wychłostać, jeśli okażą się nieposłuszne (4:34).
Radzi „wziąć zieloną gałąź i bić nią żonę”, ponieważ zielona gałąź jest bardziej giętka i sprawia więcej bólu (38:44). Naucza, że kobiety pójdą do piekła, jeśli będą nieposłuszne swym mężom (66:10). Głosi, że mężczyźni są lepsi od kobiet (2:228). Nie tylko odmawia kobietom równych praw do spadku (4:11-12), lecz także uznaje je za niedorozwinięte umysłowo i stanowi, że nie mogą one być świadkami w sądzie. (2:282). Oznacza to, że kobieta, która została zgwałcona, nie może oskarżyć gwałciciela, jeżeli nie znajdzie świadka płci męskiej. Nasz Święty Prorok pozwala nam mieć do czterech żon i sypiać z wszystkimi niewolnicami i brankami, jakie posiadamy (4:3), nawet jeśli kobiety te mają już mężów. On sam postępował tak samo. Dlatego zawsze, gdy muzułmańska armia podbija jakiś naród, określa pokonanych mianem „kafir” i uważa, że ma prawo gwałcić ich kobiety. Pakistańscy żołnierze prawdopodobnie zgwałcili około 250.000 bengalskich kobiet w 1971 roku, wymordowawszy przedtem 3.000.000 bezbronnych cywilów, kiedy ich przywódca religijny oświadczył, że mieszkańcy Bangladeszu nie są muzułmanami. W Iranie, gdzie panuje reżim islamski, zanim strażnicy więzienni zabiją kobietę, która według nich postąpiła wbrew zasadom wiary, najpierw ją gwałcą. Czynią to, ponieważ wierzą, że dziewica nie może pójść do Piekła.
Drodzy współwyznawcy islamu: Czy to jest islam, w który wierzycie? Czy to jest wasz Litościwy, Miłosierny Allah, któremu codziennie oddajecie cześć?
Czy Allah mógłby nakłonić was do mordowania przedstawicieli innych narodów?

Zrozumcie, że nie ma genetycznie zdeterminowanych terrorystów, ale może istnieć nastawienie umysłu typowe dla terrorysty. Takie nastawienie doskonale się rozwija na żyznym gruncie doktryny islamu. Zaprzeczanie temu i przedstawianie islamu ludziom z zewnątrz jako religii głoszącej pokój i przypominającej buddyzm, to ukrywanie prawdy. Dzieje islamu pomiędzy VII a XIV wiekiem pełne są przemocy, bratobójczych walk i podbojów. Rozpoczęły się one zaraz po śmierci Proroka, podczas tak zwanego „czystego”, czyli ortodoksyjnego kalifatu. Sam Mahomet usankcjonował zabijanie, grabieże, rzeź i rozlew krwi. Jak możemy zaprzeczać całej naszej historii? Z nowoczesnego punktu widzenia zachowanie Świętego Proroka, opisane w autentycznych islamskich tekstach, budzi sporo wątpliwości.
Prorok był człowiekiem o wielkiej charyzmie, ale miał niewiele zalet.
Naśladowanie go we wszystkich dziedzinach życia (według Sunny) jest w XXI wieku nie tylko niemożliwe, lecz wręcz niebezpieczne. Dlaczego tak uparcie zaprzeczamy tym prostym faktom?
Kiedy Prorok był w Mekce, nie był jeszcze wystarczająco potężny, wzywał więc do tolerancji.Powiedział: „Wy macie waszą religię, a ja mam moją religię” (109:6). Ten słynny cytat jest często wykorzystywany, by dowieść, że ogólną zasadą Koranu jest tolerancja. Mahomet radził swoim wyznawcom, by uprzejmie się zwracali do swych wrogów (2:83) i byli cierpliwi (20:103).Oświadczył, że w kwestii religii nie ma przymusu (2:256). Wszystko uległo jednak drastycznej zmianie, kiedy doszedł do władzy. Wówczas nieprzejednane zabijanie niewiernych i nieokazywanie im litości zostało usprawiedliwione w niezliczonych wersetach. Cytuje się kilka wersetów, by udowodnić, że islam jest tolerancyjny, ignorując wiele innych, w których nie ma nawet śladu tolerancji ani przebaczenia. Czy można doszukać się idei tolerancji w znanym wersecie: „Alarzu Lillah, Walhukmu Lillah”? (Świat należy do Allaha, więc jego rządy powinny zapanować niepodzielnie nad całą ziemią).
Czy jest normalną rzeczą, by księga objawiona przez Boga zawierała tak wiele poważnych sprzeczności? Sam prorok ustanowił przykład działania pełnego agresji, dokonując podboju żydowskich osad i łamiąc zawarte z nimi traktaty.
Skazał jednych Żydów na banicję, skonfiskowawszy przedtem ich mienie, innych zaś wymordował, a ich żony i dzieci wziął w niewolę. Kazał przeprowadzić kontrolę wśród młodych chłopców i zabić wszystkich, którzy mieli owłosienie łonowe, podobnie jak mężczyzn. Młodszych zatrzymał jako niewolników. Pojmane kobiety rozdał swoim żołnierzom, zachowując najładniejsze dla siebie (33:50). Molestował Żydówkę imieniem Safiyah tego samego dnia, w którym zdobył jej miasto, Kheibar, zabijając jej ojca, męża i wielu członków rodziny. Reyhana to inna żydowska dziewczyna z Bani Quriza, którą zmusił, by była jego nałożnicą, wymordowawszy wszystkich jej męskich krewnych. W ciągu ostatnich dziesięciu lat życia zgromadził czterdzieści żon, konkubin i niewolnic, które wykorzystywał seksualnie – była wśród nich dziewięcioletnia Ayesha. Nie są to zmyślone historie, lecz fakty zapisane w kronikach historii islamu i w Hadis. Można polemizować, że tego typu postępowanie nie było niczym niezwykłym dla średniowiecznych wodzów i zdobywców. Nie są to jednak działania, jakie przystoją łagodnemu świętemu, a z pewnością nie komuś, kto twierdzi, że jest Łaską Boga dla wszelkiego stworzenia. Znane były przypadki zamachów na wrogów Proroka za czasów jego życia. Wiedział on o tym i to popierał. Jedną z ofiar był studwudziestoletni starzec, Abu ‘Afak, którego jedyną zbrodnią było ułożenie satyrycznego wiersza o Proroku (z Ibn Sa’d Kitab al Tabaqat al Kabir, tom II, str. 32).
Następnie, gdy poetka ‘Asma’ Bint Marwan, matka pięciorga małych dzieci, przeklęła w swej poezji Arabów za to, że pozwolili Mahometowi zamordować starego człowieka, nasz Święty Prorok kazał ją również zabić w środku nocy, gdy karmiła piersią swe najmłodsze dziecko. (Sirat Rasul Allah – przekład A.Guillaume’a „Żywot Mahometa”, str. 675, 676).
Prorok stworzył sobie wizerunek „Janosika”, którym usprawiedliwiał napadanie karawan kupieckich, atakowanie miast i osiedli, zabijanie ludzi i grabież ich mienia w imię sprawiedliwości społecznej. Osama bin Laden też stara się stworzyć taki wizerunek. Janosik nie twierdził jednak, że jest prorokiem czy pacyfistą, nie zależało mu też na usprawiedliwianiu swego postępowania. Nie wyrzynał w pień niewinnych ludzi ani nie czerpał korzyści z zamieniania ludzi wolnych w niewolników, którymi można handlować.
Mając przed oczyma znane i udokumentowane krwawe dziedzictwo islamu, jak w wolnym świecie, w XXI wieku możemy nagle stwierdzić, że jest on religią głoszącą pokój? Czy nie jest to kłamstwem kilku ambitnych przywódców, wymyślonym by zdobyć polityczną kontrolę nad liczną i niewykształconą ludnością muzułmańską? Tworzą oni „wygładzoną” wersję islamu całkowicie ignorując historię. Głoszą te same stare dogmaty w całkowicie nowym nowoczesnym opakowaniu dla prostych, łatwowiernych ludzi. Ich celem jest zdobycie władzy politycznej w dzisiejszym świecie pełnym napięć. Chcą wykorzystać siłę konfrontacji, jaką dysponuje islam w swej pierwotnej formie, by stać się katalizatorem nowych konfliktów i zdobyć kontrolę nad nowymi kręgami władzy.
Drodzy wyznawcy islamu, prosimy, byście zadali sobie pytanie: czy to ślepe naśladowanie człowieka, który żył 1400 lat temu nie prowadzi nas do zguby w zmieniającym się świecie? Czy wyznawcy jakiejkolwiek innej religii naśladują jednego człowieka we wszystkim, co robił? Kogo staramy się oszukać, ich, czy siebie samych? Drodzy bracia i siostry, spójrzcie jak nasz Umma (lud) popadł w nędzę i jak daleko pozostał w tyle za resztą świata. Czy nie dzieje się tak dlatego, że wyznajemy religię, która jest nieadekwatna do naszych czasów i niepraktyczna? Czy w tym przełomowym momencie dziejów, gdy spadła na nas straszliwa katastrofa, a o wiele większa jest dopiero przed nami, nie powinniśmy się przebudzić z trwającego 1400 lat snu i przyjrzeć się, w którym miejscu sprawy przybrały niewłaściwy obrót?

Nienawiść przesyciła powietrze i świat dąży do zagłady. Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy nie przyczyniliśmy się – rozmyślnie bądź nieświadomie – do tej tragedii, i czy możemy zapobiec olbrzymiej katastrofie?
Niestety, odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi: tak. Tak, przyczyniliśmy się do rozwoju fundamentalizmu już przez samo twierdzenie, że islam jest religią pokoju, przez bycie muzułmanami i odmawianie naszej shahady (muzułmańskie wyznanie wiary mówiące, że Allah jest jedynym Bogiem, a Mahomet jest jego prorokiem). W shahadzie uznaliśmy Mahometa za prawdziwego wysłannika Boga, a jego księgę – za słowa Boga. Jednak jak widać z powyższych cytatów, słowa te są wszystkim, tylko nie słowami Boga. Nawołują do mordów, sieją nienawiść i podsycają nietolerancję. A kiedy muzułmanie pogrążeni w niewiedzy czytają te przesycone nienawiścią wersety, postępują zgodnie z nimi i skutkiem jest tragedia z 11 września, zamachowcy-samobójcy w Izraelu, rzezie we Wschodnim Timorze i Bangladeszu, porwania i mordy na Filipinach, niewolnictwo w Sudanie, honorowe zabójstwa w Pakistanie i Jordanii, stosowanie tortur w Iranie, kamienowanie i okaleczanie ludzi w Afganistanie i Iranie, przemoc w Algierii, terroryzm w Palestynie, oraz nędza i śmierć we wszystkich krajach islamskich. Jesteśmy za to odpowiedzialni, ponieważ popieramy islam i uznajemy go za religię Boga. Jesteśmy tak samo winni, jak ci, którzy stosują w praktyce nauki Koranu, i jak na ironię jesteśmy też głównymi ofiarami.
Skoro nie jesteśmy terrorystami, miłujemy pokój i wraz z resztą świata opłakiwaliśmy tragedię w Nowym Jorku, czemu uznajemy za świętą księgę Koran, który nawołuje do mordów, świętej wojny i zabijania nie-muzułmanów? To nie ekstremiści błędnie rozumieją islam. Oni traktują dosłownie nauki Koranu i wprowadzają je w czyn. To my nie rozumiemy islamu. To my się mylimy. To my błędnie zakładamy, że islam jest religią pokoju. Islam nie jest religią pokoju. W swej tak zwanej „czystej” formie można go zinterpretować jako doktrynę nienawiści. Terroryści postępują dokładnie według tej doktryny, a my, intelektualni apologeci islamu, staramy się ją usprawiedliwiać. Możemy skończyć z tym szaleństwem. Tak, możemy zapobiec klęsce, która wisi nad naszymi głowami. Możemy potępić doktryny głoszące nienawiść. Możemy resztę ludzkości otoczyć miłością, by stać się częścią zjednoczonego świata członkami jednej ludzkiej rodziny, kwiatami jednego ogrodu. Możemy odrzucić twierdzenie o nieomylności naszej Księgi i wątpliwe dziedzictwo naszego Proroka.
Drodzy przyjaciele, nie mamy czasu do stracenia. Skończmy wreszcie z tymi kłamstwami. Nie oszukujmy samych siebie. Islam nie jest religią głoszącą pokój, tolerancję, równość i jedność rodzaju ludzkiego. Przeczytajmy Koran Spójrzmy prawdzie w oczy, nawet jeśli jest to bolesne. Dopóki będziemy utrzymywać to kłamstwo żywym i chować głowę w piasek Arabii, dopóty będziemy podsycać terroryzm. Dopóki ja czy ty nie przestaniemy nazywać Koranu niezmienną księgą objawioną przez Boga, nie możemy potępiać tych, którzy stosują zawarte w nim nauki. Tak długo jak będziemy płacić nasz Khums i Zakat, nasze pieniądze będą przeznaczane na wspieranie ekspansji islamu, a to oznacza terroryzm, Dżihad i wojnę. Islam dzieli świat na dwie części:
Dar-ul-Harb (kraj wojny) i Dar-ul-Islam (kraj islamu). Darul Harb jest krainą niewiernych, którą muzułmanie powinni infiltrować, nawracać jej mieszkańców i rozmnażać się, aż ich liczba wzrośnie wystarczająco, by rozpocząć wojnę.
Wówczas powinni walczyć, zabijać ludzi, zmuszać ich do nawrócenia się na islam i zamienić tę krainę w Darul Islam. Szczerze potępiamy to zdradzieckie postępowanie. To nadużywanie zaufania. Jak możemy prowadzić wojnę w krajach, które udzieliły nam schronienia? Jak możemy zabijać tych, którzy stali się naszymi przyjaciółmi? Jednak chcąc nie chcąc staliśmy się pionkami Islamskiego Imperializmu. Przyjrzyjmy się, co mieli na ten temat do powiedzenia wielcy muzułmańscy uczeni.
Dr M. Khan, który przetłumaczył na angielski Sahih Bukhari i Koran, pisze:
„Allah objawił swą wolę w Surze Bara’at (Żal za Grzechy, IX) gdzie nakazuje muzułmanom łamać wszelkie zobowiązania (traktaty itp.) i walczyć z wszystkimi Poganami, jak również „ludźmi Księgi” (Żydami i Chrześcijanami) jeżeli nie przejdą na islam, dopóki nie zapłacą z pokorną radością Jizia (podatku ściąganego z Żydów i Chrześcijan) i nie zostaną poniżeni (jak zostało objawione w 9:29). Muzułmanom nie wolno było więc zaprzestać walki z niewiernymi (Poganami, Żydami i Chrześcijanami), pojednać się z nimi i zawiesić działań wojennych na czas nieograniczony, jeśli sami byli wystarczająco silni, by z nimi walczyć. W ten sposób najpierw walka była zakazana, potem dozwolona, aż wreszcie stała się obowiązkowa” [Wstęp do angielskiego przekładu Sahih Bukhari.]
Dr Sobhy as-Saleh, współczesny muzułmański uczony, cytuje Imama Suyuti, autora Itqan Fi ‘Ulum al-Qur’an, który pisze: „Rozkaz walki z niewiernymi został odłożony aż do czasu, gdy muzułmanie urosną w siłę, natomiast kiedy byli słabi, mieli wytrwać i być cierpliwi” [Sobhy as-Saleh, Mabaheth Fi ‘Ulum al-Qur’an, Dar al-‘Ilm Lel-Malayeen, Beirut, 1983, str 269]. Dr Sobhy podaje w przypisach swój komentarz do opinii uczonego imieniem Zarkashi, który powiedział: „Miłosierny i mądry Allah objawił mającemu słabą pozycję Mahometowi to, co było adekwatne do sytuacji, ponieważ miał litość nad nim i jego zwolennikami. Gdyby rozkazał im walczyć, kiedy byli jeszcze słabi, byłoby to kłopotliwe i niezwykle trudne. Kiedy jednak Najwyższy dał islamowi zwycięstwo, rozkazał adekwatnie do sytuacji, by muzułmanie nawrócili ludzi Księgi lub pobierali od nich podatek, tak aby niewierni przyjęli islam lub zginęli. Te dwie opcje – walka bądź pokój – przeplatają się w zależności od tego, czy muzułmanie są silni, czy słabi [ibidem, str.270].
Inni islamscy uczeni (Ibn Hazm al-Andalusi, Ga’far ar-Razi, Rabi’ Ibn ‘Ons, ‘Abil-‘Aliyah, Abd ar-Rahman Ibn Zayd Ibn ‘Aslam itd.) są zgodni co do faktu, że werset „Zabijajcie bałwochwalców gdziekolwiek ich znajdziecie” (9:5) unieważnił kilka wcześniejszych wersetów Koranu nawołujących do tolerancji, które zostały objawione, gdy islam był jeszcze słaby. Czy nadal twierdzicie, że islam jest religią głoszącą pokój? Proponujemy wam rozwiązanie.
Wiemy aż za dobrze, że niełatwo jest potępić własną religię, ponieważ oznacza to odrzucenie części siebie. Jesteśmy grupą wolnomyślicieli i humanistów muzułmańskiego pochodzenia. Odkrycie prawdy i porzucenie wiary naszych przodków było bolesnym doświadczeniem. Kiedy jednak zrozumieliśmy, czym w rzeczywistości jest islam, nie mieliśmy innego wyjścia. Po zapoznaniu się z Koranem wybór stał się jasny: albo islam, albo człowieczeństwo. Tam gdzie kwitnie islam, człowieczeństwo przestaje istnieć.
Zdecydowaliśmy się stanąć po stronie człowieczeństwa. Z kulturowego punktu widzenia nadal jesteśmy muzułmanami, ale nie wierzymy już, że islam jest prawdziwą religią objawioną przez Boga. Jesteśmy humanistami. Kochamy ludzi. Pragniemy, by ludzkość była jednością. Działamy na rzecz równości kobiet i mężczyzn.
Dążymy do sekularyzacji państw islamskich, wprowadzenia demokracji i wolności słowa, poglądów i wyznania. Postanowiliśmy przestać oszukiwać samych siebie i wejść w nowe tysiąclecie ramię w ramię z ludźmi pochodzącymi z innych kultur i religii, w pokoju i przyjaźni.
Odrzucamy agresję gloryfikowaną w Koranie jako święta wojna (Dżihad).
Potępiamy zabijanie w imię Boga. Wierzymy w świętość życia ludzkiego, a nie w nieomylność jakichś dogmatów czy religii. Proponujemy wam, byście przyłączyli się do nas i reszty świata, stając się członkami ludzkiej wspólnoty – w miłości, przyjaźni i pokoju.

Oprac: Michał Christian
Kontakt: e-mail: inz.fil @ poczta.onet.pl

Polecamy również:

Jaka jest prawda o Lidze Muzułmańskiej w RP?