Polak ofiarą pokojowego terroryzmu muzułmańskiego

Udostępnij to:
Share

Polskie radio podaje: W poniedziałek [19 grudnia 2016 r.] wieczorem ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum ludzi na terenie jarmarku świątecznego w okolicach dworca ZOO w Berlinie. Zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych, w tym część ciężko. W kabinie pojazdu znaleziono ciało polskiego kierowcy, który także jest ofiarą zamachuSytuacja przypomina atak z Nicei, a służby podejrzewają, że to zamach terrorystyczny – zauważa natemat.pl. Natabene, nicejski atak nie był czymś wyjątkowym. Jak widać, Francja była celem terrorystów muzułmańskich właśnie dlatego, że sprzyjała islamowi – i to samo dzieje się w Niemczech, które przyjmują wszystkich muzułmanów bez względu na to, co oni wyprawiają. Jak podaje euroislam.pl, Berlin jest twierdzą salafitów w Niemczech. Już w lutym 2016 r. 690 berlińskich salafitów znajdowało się pod obserwacją służb bezpieczeństwa, która utrudniona jest przez złożoność życia w mieście i łatwość ukrycia się wśród społeczności imigranckich. Ponad połowa, 390 z nich zostało zakwalifikowanych jako potencjalnych sprawców przemocy. Pomimo panującej mody na lekceważenie muzułmańskich terrorystów jako chorych psychicznie w celu uspokojenia Europejczyków, teraz mówi się o świadomym ataku w Berlinie.

Na wszelki wypadek przytoczę słowa Anisa Amri’ego, który zamordował Polaka i rozjechał kilkudziesięciu bezbronnych pieszych:

W imię Allaha, przyjechaliśmy, by was zabijać. (…) Każdy zdolny do imigracji powinien tu [do Europy] przyjechać. Każdy zdolny do przeprowadzenia ataków lokalnych, powinien to robić, i każdy [muzułmanin] znajdujący się w Europie powinien zwalczać te świnie – krzyżowców.

Tym razem jednak ofiarą niemieckiej przychylności dla islamu i gościnności pani Merkel padł Polak. Prawdopodobnie polscy muzułmanie poczują się jeszcze bardziej zagrożeni niż poprzednio. Trudno im się dziwić, skoro islam stwarza zagrożenie zarówno niemuzułmanom, jak i muzułmanomTaka jest natura religii pokoju, zwalczającej ludzkość, bo ludzkość jest wrogiem Allaha. Tak stanowi święty Koran, księga miłosierdzia Bożego, zawierający ponad 100 wersetów nawołujących do zabijania niewiernych. Zacznijmy więc budować meczety w Polsce, by muzułmanie u nas poczuli się lepiej! Wspierajmy Czeczeńców, którzy prowadzą dżihad i w Rosji, i w Iraku, i w Syrii, i w Stanach Zjednoczonych. Jak stwierdza wyborcza.pl, bracia Tamerlan i Dżohar postanowili ukarać USA za politykę wobec państw muzułmańskich, więc zdetonowali dwie bomby w czasie maratonu w Bostonie, zabijając trzy osoby i raniąc 264. A przecież od wielu lat Amerykanie finansują dżihad antyizraelski i antychrześcijański w Autonomii Palestyńskiej i dają mnóstwo pieniędzy na budowę meczetów. Nie chodzi więc o to, kogo zabijać, ważne, by zabijać dla Allaha.

Nie chcąc być gołosłownym, przytoczę kilka innych informacji o pokojowym islamie z ostatniego tygodnia. W tym samym dniu, co atak w Berlinie, miało miejsce zabójstwo ambasadora Rosji w Turcji. Na zdjęciu poniżej widzimy, jak wysławia Allaha morderca, który bohatersko zabił strzałem w plecy bezbronnego człowieka. Nawet jeśli ktoś z nas nie lubi Rosji czy Rosjan, powinien zastanowić się, jak dalece posuwa się chwalebne mordowanie dla Allaha.

morderstwo-dla-allaha

Następnego dnia (20 grudnia 2016 r.) religijny sąd Państwa Islamskiego w Syrii dokładnie i wiernie wykonując zalecenia Koranu i tradycji muzułmańskiej spalił żywcem cztery osoby za „apostazję i wspieranie kurdyjskich ateistów”. Krewnym kazano oglądać egzekucję.

18 grudnia szahid (świadek Allaha nie wiadomo dlaczego nazywany terrorystą-samobójcą) wysadził się w powietrze zabijając 49 nieprawdziwych jemeńskich muzułmanów, zanim oni zdążyli go uznać za nieprawdziwego muzułmanina i zabić w ramach szyicko-sunnickiego wzajemnego zabijania.

Innym chwalebnym czynem dla Allaha w dniu poprzednim, tj. 17 grudnia było zmasakrowanie pięciu kobiet, pracowniczek lotniska, i kierowcy w mieście Kandahar w Afganistanie.

By już więcej nie zanudzać Czytelnika wcale nie zabawnymi historyjkami o mordowaniu dla Allaha, podam tylko liczbę ataków i ofiar z poprzedzającego te wydarzenia tygodnia (10-16 grudnia 2016 r.): 44 ataki w 12 krajach, w tym 5 ataków samobójczych, 449 zabitych, 360 rannych. W październiku 2016 r. zamordowano dla Allaha 2265 osób w 25 krajach, w listopadzie natomiast w wyniku 190 akcji pokojowego islamu w 24 krajach świata zginęły 1702 osoby, a 1969 zostało ciężko rannych. Dane pochodzą ze strony thereligionofpeace.org.

Co powstrzyma falę gwałtów i mordów w imię Allaha w Europie?

ISIS świętuje zwycięstwo Allaha w centrum chrześcijaństwa

Czy polscy muzułmanie przestali potępiać terroryzm muzułmański?