Susanna Maria Feldman miała 14 lat, kiedy 22 maja 2018 r. nie wróciła do domu. Pochodziła z rodziny żydowskiej, która właśnie dzień wcześniej świętowała Pięćdziesiątnicę upamiętniającą nadanie Żydom Prawa Bożego na Synaju. Żydowska wspólnota w Meinz, Niemcy, istnieje od czasów Rzymskich.
Wspólnota muzułmańska istnieje w Iraku dopiero od podbojów arabskich, kiedy to w VII w. Arabowie jako najeźdźcy okupowali nie swój kraj, siłą podporządkowując zamieszkałe w Mezopotamii narody swojej władzy politycznej i religijnej. Obecnie, od kilku lat, członkowie irackiej wspólnoty muzułmańskiej dopuszczają się makabrycznych przestępstw pod sztandarem Allaha i nowego Kalifa Państwa Islamskiego, i licznie opuszczają zdobyty dla Allaha Irak najeżdżając kraje europejskie. Między innymi fale dżihadystów zalewają Niemcy dzięki Angeli Merkel, która ich ściąga bez ograniczeń.
Drogi irackiej wspólnoty muzułmańskiej i żydowskiej wspólnoty w Niemczech przecięły się 22 maja, kiedy to gorliwy 20-letni muzułmanin Ali Bashar zgwałcił 14-letnią żydowską dziewczynkę Susannę Marię Feldman, po czym ją zamordował i wysłał z jej telefonu do jej matki SMS: „Wyjechałam do Paryża z przyjacielem. Wrócę za 2-3 tygodnie”. Notabene, Ali przyjechał do Niemiec w 2015 r. w największej fali dżihadystów nazywanych dla niepoznaki uchodźcami, zgodnie z doktryną dżihadu jego droga prowadziła przez Turcję i Grecję, i już zasłużył się dla Allaha tym, że zgwałcił 11-letnią dziewczynkę, zaatakował policjantkę i z nożem obrabował przechodnia – informuje Frontpage Magazine.
Rodzice Susanny nie uwierzyli w treść SMSa i zgłosili sprawę na policję. Jak zwykle w takich sytuacjach, policja nie chciała podjąć żadnych działań, tłumacząc matce, że dziecko niedługo wróci z tego Paryża. Zdesperowana rodzina napisała otwarty list do pani Angeli Merkel: „Czujemy się opuszczeni przez państwo niemieckie„.
Jako ciekawostkę należy odnotować, że Ali nie został zatrzymani ani przesłuchany, a już oficjalnie władze niemieckie stwierdziły, że motywy zabójstwa nie były religijne. Tak jakby to nie Allah nakazał muzułmanom gwałcić córki i żony niewiernych, i nie Bóg Izraela nakazał Żydom „Nie zabijaj” i „Nie cudzołóż”. Jakoś nie zdarza się w Niemczech, by Żydzi gwałcili i zabijali muzułmańskie dziewczynki; nie zdarza się to zresztą nigdzie – bo jeśli ktoś gwałci muzułmańskie dziewczynki, to przeważnie czynią to muzułmanie. Nie zdarza się też, by tysiące Żydów lub Niemców wyruszało do krajów muzułmańskich urządzać tam masowe gwałty. Tymczasem najazd muzułmański spowodował wzrost liczby gwałtów w Niemczech o 500%, przy czym ofiary gwałtu mają nieraz nawet 4 lata, a Niemcy nadal nie wiedzą, co jest tego przyczyną, uparcie szukając przyczyny wszędzie, tylko nie w islamie i jego ideologii.
Dodajmy do tego setki pomordowanych w ramach świętowania ramadanu i zastanówmy się, dlaczego islam jest uparcie nazywany religią pokoju, a Koran księgą miłosierdzia Bożego.
Seksualna islamizacja Wielkiej Brytanii – około miliona ofiar
Prawie połowa gwałconych Szwedek to niepełnoletnie dziewczyny
Jak muzułmanie kulturowo nas ubogacają: „Zgwałciłem 250 kobiet, zabiłem 900 osób”