Kurdyjskie referendum: nowe państwo na nie swojej ziemi

Udostępnij to:
Share

W Iraku odbyło się referendum, w którym ponad 5 mln Kurdów głosowało za utworzeniem niepodległego państwa Kurdystan na terenach od 50 wieków nieprzerwanie należących do Asyryjczyków. Systematycznie masakrowani i wyrugowywani chrześcijanie otrzymali ostatnio decydujący cios ze strony Państwa Islamskiego: z 1,5 milionów chrześcijan Iraku ponad 2/3 opuściło kraj ratując życie, a większość pozostałych musiała opuścić swoje domostwa szukając schronienia w innych regionach Iraku. Obecnie, po referendum, chrześcijanie spodziewają się kolejnej fali przemocy.

Rzecz w tym, że Irak uznał takie referendum niepodległościowe za niekonstytucyjne i zabronił Kurdom przeprowadzenia go. Po referendum Irak zaczął podejmować kroki blokując dalszy rozwój wydarzeń w kierunku ogłoszenia niepodległego Kurdystanu: zablokowano wszelkie rozmowy z kurdyjskimi przywódcami, anulowano i zablokowano wszystkie połączenia lotnicze z Kurdystanem, w tym międzynarodowe, Turcja zagroziła blokadą ekonomiczną Kurdystanu, włącznie z zamknięciem transportu ropy naftowej, a Iran urządził ostrzał artyleryjski przygranicznych terenów Kurdystanu i zapowiedział ataki wojskowe. I teraz, jeśli chrześcijanie opowiedzą się na niepodległym Kurdystanem, zostaną uznani za zdrajców przez rząd Iraku – w przeciwnym razie za zdrajców uznają ich Kurdowie. W obu przypadkach chrześcijanie narażą się muzułmanom, a to zawsze i wszędzie wiąże się z przemocą wobec bezbronnych chrześcijan. Jak już przekonaliśmy się w przypadku Państwa Islamskiego, nikt nie weźmie ich w obronę, a dopiero po totalnej zagładzie najwyżej społeczność międzynarodowa uzna, że miało miejsce ludobójstwo. Historia pokazuje, że taki schemat jest skuteczny i akceptowalny dla Zachodu. Jak zaznacza strona szlomo.org:

…nie trzeba „radykałów” Państwa Islamskiego, by zniszczyć naród i jego historię. Wystarczy „umiarkowany” turecki islam, by wymordować większość chrześcijan, potem wyrugować resztkę zmuszając ją do emigracji, a potem po prostu zniszczyć całe ich dziedzictwo i kulturę materialną, zaczynając od nazw miejscowości i kończąc na pozostałościach niegdyś wspaniałych budowli, które muzułmanów nie interesują i nie stanowią dla nich wartości.

Utworzenie Kurdystanu w Syrii oznaczałoby katastrofę syryjskiego chrześcijaństwa. Utworzenie niepodległego Kurdystanu w Iraku oznacza przejście z deszczu pod rynnę: państwo Irackie nie jest przyjazne Asyryjczykom, władze Autonomii Kurdyjskiej były jeszcze mniej przyjazne. Najgorsze jest to, że cały teren, gdzie pojawili się kurdyjscy żołnierze (Peszmerga), ma pozostać na zawsze pod ich kontrolą, czyli zostanie włączony do Kurdystanu, niezależnie od tego, czy mieszkali tam kiedykolwiek Kurdowie, czy nie. W ten sposób już oficjalnie z wyzwolicieli Kurdowie pragną zostać okupantami, a pamiętać trzeba, że Kurdowie pojawili się na arenie dziejów i na terenach należących do Asyryjczyków dopiero w okresie podbojów muzułmańskich w VII w., a dzisiaj tworzą niepodległe państwo na nie swojej ziemi, zdobytej przemocą i podstępem.

Myślę, że nie trzeba być prorokiem, by zauważyć, że ten sprawdzony schemat tworzenia państw muzułmańskich na terenach należących od wieków do chrześcijan, w tej chwili jest przenoszony do Europy. Czy sięgniemy do podbojów arabskich w pierwszych wiekach islamu, które doprowadziły do powstania krajów arabskich/muzułmańskich w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, czy przeanalizujemy proces, jaki miał miejsce w Turcji 100 lat temu, po którym tureccy najeźdźcy stali się w nie swoim kraju 85-procentową większością, czy zobaczymy, jak powstawała na naszych oczach Autonomia Palestyńska, gdzie nie ma już ani jednego Żyda, a w strefie Gazy również chrześcijan została garstka, czy prześledzimy powstanie muzułmańskiego Kosowa, zawsze zobaczymy ten sam schemat: dżihad i zagłada rdzennej niemuzułmańskiej ludności, po której ogłasza się triumf islamu.

Popieramy islam, więc mamy to co mamy

Islamizacja Polski: Koran – księga pokoju i miłosierdzia Bożego

Islamizacja Betlejemu

Pokojowy ramadan na Filipinach: chrześcijanie rozstrzelani za nieznajomość Koranu

Islamizacja Somalii

Przymusowa islamizacja w Pakistanie