Islam – religia pokoju czy raczej pacyfikacji?

Udostępnij to:
Share

Bardzo ciekawy materiał został opublikowany przez izraelskiego autora Drora Yemini’ego w gazecie Maariw w 2006 r. Zwraca on uwagę, że np. w Holandii 74% społeczeństwa uważa, że Izrael samym swoim istnieniem stanowi zagrożenie dla pokoju na świecie. Nie da się ukryć, jest to muzułmański punkt widzenia, gdyż islam nie spocznie, póki nie zniszczy niemuzułmańskie państwo na ziemi raz zdobytej dla islamu. Jednocześnie fakty mówią same za siebie: od czasu powstania państwa Izrael w 1948 roku miliony muzułmanów zginęły z rąk innych muzułmanów w ramach konfliktów, z którym Izrael nie miał nic wspólnego. Po prostu od początku istnienia islamu muzułmanie zwykli mordować wszystkich, z kim się nie zgadzają – jeśli zaś jest muzułmaninem, najpierw ogłaszają, że jest złym muzułmaninem (bo się z nami nie zgadza), czyli niewiernym. Allah jest z tego zadowolony, bo cała ludzkość jest jego wrogiem, i śmierć muzułmanów cieszy go nie mniej niż śmierć niewiernych.

Ale wracając do artykułu Yemini’ego. Podaje on następujące liczby:

  • Izrael: w ramach konfliktu arabsko-izraelskiego (a właściwie muzułmańsko-żydowskiego) od chwili powstania państwa Izrael do dziś zginęło najwyżej 60,000 Arabów. Jest to duża liczba, pamiętać należy jednak, że właśnie Arabowie rozpętali wszystkie wojny przeciwko Izraelowi, i niemała liczba wśród zabitych to terroryści-samobójcy, których śmierć jest wynikiem ich wiary w Allaha, hurysy i raj z łóżkami ustawionymi w rzędach.
  • Algieria: w czasie wojny przeciwko kolonistom francuskim zginęło 600.000 muzułmanów. To jest 10 razy więcej niż w konflikcie izraelsko-arabskim, jednakże to Francja ciągle poucza Izrael, jak należy prowadzić rozmowy pokojowe z muzułmanami. Poza tym muzułmanie Algierii zmasakrowali ok. 100 tys. muzułmanów, których oskarżyli o kolaborację z Francją. Następnych 100 tys. zginęło od czasu rebelii w 1991 r. Większość z nich to muzułmańska ludność cywilna masakrowana i pacyfikowana całymi wioskami przez muzułmańskich oprawców. (Chyba że przyjmiemy, że muzułmanie Algierii są agentami Mossadu).
  • Sudan: najstraszniejsza seria masakr przeprowadzonych przez rząd muzułmański północy przeciwko ludności na południu kraju, wyznającej chrześcijaństwo lub religie pogańskie. W ciągu kilkudziesięciu lat wymordowano ponad 3 mln ludności cywilnej.
  • Afganistan: scena niekończących się masakr zarówno ze strony najeźdźców, jak i rodzimych muzułmanów. Od grudnia 1979 r., kiedy Związek Radziecki zaatakował Afganistan (na prośbę ówczesnego rządu), ok. 1,5 mln osób zginęło w wyniku tej inwazji, a od czasu wycofania radzieckich wojsk kolejny milion osób zginął w wyniku walk wewnętrznych o czystość islamu.
  • Somalia: niekończąca się wojna domowa trwająca od 1977 r. Ponad 550 tys. ofiar, przeważnie wśród ludności cywilnej.
  • Bangladesz: jedno z trzech największych ludobójstw. Kiedy Bangladesz chciał oddzielić się od Pakistanu w 1971 r., Pakistan wymordował ok. 2 mln ludności Bangladeszu. Muzułmańscy żołnierze mordowali muzułmańskich wieśniaków, ponieważ Pakistan nie mógł zrezygnować z władzy nad nimi.
  • Indonezja: najliczniejsze państwo muzułmańskie na świecie konkuruje z Bangladeszem o miano największego ludobójstwa. Powstanie mające ustanowić władzę komunistyczną w r. 1965 rozpoczęło serie masakr. Generał Srv Adei, który zdławił powstanie, powiedział: „Wymordowaliśmy 2 mln osób; to była dobra robota”. Kiedy w 1975 r. Timor Wschodni ogłosił niepodległość, Indonezja zaatakował wyspę masakrując ok. 200 tys. osób.
  • Irak w czasach Saddama Husejna: ten człowiek utopił we krwi powstanie szyickie, doprowadzając do katastrofy humanitarnej i do śmierci ok. 1,5 mln osób. Wojna z Iranem to kolejny milion ofiar. Od czasów obalenia rządów Saddama w Iraku trwa wojna, która zabrała życie co najmniej 100 tysiącom osób.
  • Liban: w latach 1975-1990 Palestyńczycy sprowokowali wojnę cywilną w Libanie doprowadzając ten chrześcijański kraj do riuny. Liczba ofiar przekracza 130 tys., niezależnie od tego, czy Izrael wkraczał do akcji, czy nie. Notabene, wcale nie Liban prowokował ataki na Izrael, tylko Palestyńczycy zajmujący nielegalnie teren w Libanie lub Hezbollah, który w rzeczywistości jest organizacją irańską.
  • Jemen: wojna domowa w latach 1962-1970 prowadzona z udziałem Egiptu i Arabii Saudyjskiej kosztowała życie ok. 150 tysiącom Jemeńczyków, i ok. 2 tys. Egipcjan i Saudyjczyków. Egipt używał broni chemicznej na terytorium Jemenu, mordując bezbronną ludność cywilną. Dzisiaj w Jemenie znowu nasiliły się masakry, ataki samobójcze i naloty z Arabii Saudyjskiej.
  • Czeczenia: Rosja nie zgodziła się na niepodległość Czeczenii, i w wyniku krwawych starć w latach 1994-1996 zginęło ok. 200 tys. Czeczeńców. Od 1999 r. krwawe ataki się wznowiły, liczba ofiar sięga 100.000. Przy okazji Czeczeńcy dokonują masakr w szeregach ISIS w Iraku.

Yemini wymienia szereg pomniejszych masakr po 1948 roku w Jordanii (25.000 ofiar), Czadzie (30.000), Kosowie (10.000), Tadżykistanie (50.000), Iranie (10.000 ofiar rewolucji islamskiej), Turcji (20.000), Zanzibarze (17.000) i innych krajach.

Po zsumowaniu wszystkich powyższych liczb wychodzi ponad 15 mln ofiar religii pokoju, która inspirowała do konfliktów zbrojnych i była motorem większości z nich. Niestety, licznik bije i się coraz bardziej rozpędza – bo od słynnego ataku na Nowy Jork 11 września 2001 r. do dziś muzułmanie dokonali na świecie 27993 krwawe ataki. W ciągu ostatnich 30 dni (od 15.02.2016 do 15.03.2016 r.) miało miejsce 138 ataków w 24 krajach, w których zginęło 1040 osób i 2219 zostało rannych. 23 ataki były samobójcze – a każdy przyniósł wielką chwałę Allahowi. Islam każe nieletnim dziewczynom rozstrzeliwać dorosłe kobiety, ścinać nastolatka za słuchanie muzyki i gwałcić niemuzułmanki w celu wprowadzenia ich do raju. W końcu wersety miecza nie były zapisane w Koranie na próżno!

Jako chrześcijanie wierzymy, że mordercy są w o wiele gorszej sytuacji niż mordowani – będą bowiem musieli stanąć przed sprawiedliwym sądem Jezusa Chrystusa. Módlmy się więc o nawrócenie morderców. Pośćmy w intencji muzułmanów i módlmy się za nich, na przykład tą modlitwą>>>

Spróbujmy też zewangelizować tych, którzy wdarli się do nas jako najeżdżcy.

Czytaj również: 

Samobójstwo Europy

Samobójstwo Ameryki

Czy modlitwa muzułmanów wyciągnie Mahometa z piekła?