Powinnismy zrozumieć, że ekstremizm muzułmański, terroryzm i inne wypaczenia islamu – to wszystko wymysł ludzi Zachodu. Kiedy bowiem muzułmanie od wieków czynili to, co nas dzisiaj przeraża, to wszystko nazywało się po prostu islamem, ale obecnie osiągnięcia muzułmańskiej cywilizacji zaczęły dotykać Europejczyków i Amerykanów, i nagle okazało się, że to jest islamizm, ekstremizm lub choroba psychiczna.
Muzułmanie natomiast nie znają takich pojęć. Premier Turcji T. Erdogan wytłumaczył jasno całemu światu: „Islam to islam”, i nie ma w nim podziału na ekstremizm, fundamentalizm, umiarkowanizm i inne kategorie wymyślone na Zachodzie. Muzułmanie to wszystko uważają za coś dobrego i błagają Allaha, by ich prowadził tą ścieżką, jak to ukazują polscy muzułmanie na poniższym obrazku dostępnym w Internecie:
I jeśli ktoś myśli, że np. ISIS to jest skrajne wypaczenie islamu sprowokowane przez inwazję amerykańską lub dyktaturę Baszara Assada, to niech przeczyta poniższą (uwaga – drastyczną!!!) relację o wydarzeniach w Damaszku w roku 1860. Relacja była opublikowana w czasopiśmie polskim „Missye katolickie” za rok 1886, nr 7, s. 214.
Zaledwo weszliśmy w dzielnicę muzułmańską, gdzie chrześcijanie uciekając od żelaza i ognia, rzucili się zrozpaczeni, ujrzeliśmy tłum młodych dziewic, które Turcy sprzedawali za bezcen Druzom i Kurdom. Były one prawie nagie, wstyd je ogarniał, zasłaniały sobie twarz rękami i rzewnie płakały. Dalej widzimy odgrywający się straszny dramat. Pewna matka, uciekając z dzielnicy chrześcijańskiej z pięciorgiem dzieci, trzema chłopcami i dwiema dziewczynkami, szuka schronienia śród tłumu. Poznają ją i zatrzymują. Darowują życie jej dzieciom, pod warunkiem wyparcia się swej wiary. Matka odpowiada za nich, że są chrześcijanami. Grożą im śmiercią, ta sama odpowiedź. Wtenczas zmuszają tę nieszczęśliwa kobietę usiąść i na jej kolanach ucinają głowę trzem jej synom. Zalana krwią, bezprzytomna z boleści, upada na wznak i traci zmysły. Woda, którą ją zlewają obficie, przywraca jej przytomność. Zaledwo otwiera oczy, zmuszają ją, aby z córkami została muzułmanką. Daje znak przeczący, przebijają ją więc sztyletami. Widząc tę scenę, matka moja mdleje; ja oniemiałem ze strachu, sądziłem, że i nas czeka ten sam los. Ale nasz kat, upewniwszy muzułmanów, że i na nas przyjdzie kolej, zmusza nas postępować naprzód. Okropności się mnożą przed naszemi oczami. Tu małe dziecię chrześcijańskie, któremu tylko co ucięto uszy, wargi i nos, biega i jęczy przeraźliwie, nie wie gdzie się znajduje, chwyta za drzewa i uderza się o mury. Jakiś Turek zlitował się nad niem i roztrzaskał mu głowę. O kilka kroków od tego domu, służąca, której polecono ocalić dziecię swego pana, idzie przebrana za muzułmankę; dziecię uderzającej piękności ściąga spojrzenia morderców. Poznają i natychmiast zabijają dziecko, a ją samą ciągną w podłą niewolę. Dalej znowu pewna biedna matka, która się zdradziła swoim niepokojem i pośpiechem, wpadła z jedynem swem dzieckiem w ręce nieprzyjaciół. Ponieważ się nie zgadza, aby jej syn został muzułmaninem, odarto go z ubrania i ukrzyżowano na wielkich drzwiach głównych. Podczas gdy zagłębiają ogromne gwoździe w jego małe rączęta, dziecię zaczyna krzyczeć tak silnie, że sobie zrywa gardło i wydaje ducha, nim trzeci gwóźdź został wbity. Jego zemdloną matkę zasztyletowano.
Jak widać, główne elementy kultury muzułmańskiej pozostają te same: sprzedaż dziewcząt i kobiet w niewolę seksualną, bestialskie mordy na niewinnych osobach, w tym katowanie dzieci na oczach matek, a wszystko to z powodu odmowy przyjęcia islamu. Miłosierdzie oznacza roztrzaskanie głowy okaleczonemu uprzednio dziecku chrześcijańskiemu, a pokój oznacza wymordowanie niewiernych. Czy cokolwiek się zmieniło? Tylko to, że na Zachodzie to nazwano ekstremizmem, islamizmem i terroryzmem… prawdziwy islam natomiast w tym nic złego się nie dopatruje. Według teologów muzułmańskich islam jest jedyną prawdziwą religią naturalną/wrodzoną każdego człowieka.
Co powstrzyma falę gwałtów i mordów w imię Allaha w Europie?