Już dawno można było zauważyć, że normalne dla islamu okrzyki „Allah akbar” są odbierane w Europie jako objaw choroby psychicznej. Podobnie stało się i tym razem: gorliwa 27-letnia muzułmanka zapragnęła dostać się do muzułmańskiego raju, ustawiła obok siebie własne dzieci (w wieku dwóch i czterech lat) i ogłaszając wielkość Allaha chciała wysadzić się w powietrze na festiwalu telewizyjnym w Cannes. Zwykła sprawa, przecież w świecie islamu nawet małoletnie dziewczynki często wysadzają się w powietrze mordując dla Allaha, to samo czynią też kobiety z niemowlętami na rękach. Allah jest tak wielki, że warto dla niego zamordować własne dziecko!
Niemniej jednak, francuska policja, której udało się powstrzymać i zaaresztować niedoszłą terrorystkę-samobójczyni i dzieciobójczyni w Cannes, oddała kobietę do psychiatryka. Powodem zapewne był jej okrzyk, bo któż o zdrowym rozsądku będzie wołał „Allah akbar”? Bo na przykład turecki chłopiec w Hamburgu nie został ukarany ani nawet zawieszony w szkole za atak nożowy na 12-letniego kolegę, bo przy tym nie krzyczał pochwał Allahowi. Trudno zrozumieć, dlaczego ojciec napadniętego niemieckiego chłopca tak bardzo się oburza. Zamiast się cieszyć bogactwem kulturowym islamu, ojciec wezwał policję i domagał się, by szkoła zareagowała. Biedny muzułmański chłopiec, który już w tej szkole był znany z tego, że groził nauczycielom celując z atrapy broni palnej, został przeniesiony do innej szkoły, gdzie będzie musiał na nowo rozpoczynać proces ubogacania Niemców kulturą islamu.
Notabene, dzieci są bardzo wdzięcznym nośnikiem i przekazicielem kultury muzułmańskiej. Można łatwo nauczyć chłopaków, jak się gwałci kobiety i dziewczęta niewyznające wiary w Allaha, można im kazać ścinać niewiernych i rozstrzeliwać kobiety, i nawet wcielać do regularnych wojsk walczących na drodze Allaha. Co najważniejsze, można to czynić w krajach przynależnych do niemuzułmańskiej kultury Zachodu, które są przecież دار الحرب dar al-harb, czyli terenem wojny z niewiernymi. Na przykład w RPA absolutnie legalnie czarni chłopcy z najbiedniejszych rodzin są zapraszani do nauki w szkołach muzułmańskich, gdzie naucza się ich w języku urdu, by po osiągnięciu wieku 15 lub 16 lat można było ich wysłać na naukę mordowania niewiernych do Pakistanu. Wracając z Pakistanu ci przeszkoleni nowo upieczeni czarni muzułmanie rekrutują i szkolą kolejnych mając na celu ustanowienie prawa szariatu w RPA. Oczywiście, nikt im nie mówi, że – według nauczania Proroka Mahometa i wszystkich późniejszych teologów islamu – są oni przeznaczeni do piekła i niewolnictwa, niezależnie jak bardzo będą się starali przypodobać Allahowi. Sami dowiedzą się o tym we właściwym czasie, kiedy już przestaną być użyteczni w zwalczaniu niewiernych kafarów.
Kto jest psychicznie chory: muzułmański gwałciciel czy jego prawnik?
Gorliwy muzułmanin zamordował ojca i brata. Czy jest wariatem?
Każda liczba przyjętych uchodźców muzułmańskich zwiększa zagrożenie dla życia