Od momentu objęcia kontroli nad Betlejem w 1995 r. Arafat prowadził ciągłą islamizację tego regionu. Betlejem z miejscowościami Bet Jalla i Beth Sakur były ostoją chrześcijaństwa w tej części Ziemi Świętej. Zmiany administracyjne doprowadziły do katastrofy. Do tych terenów (65 tys. mieszkańców) dołączono trzy pobliskie obozy uchodźców z 30-tysięczną rzeszą muzułmanów, a także plemiona Beduinów. Wprowadzono warunki zachęcające muzułmanów do imigracji z Hebronu, oraz zmuszające chrześcijan do opuszczenia swojej ziemi. Tym sposobem z 65% większości (1990 r.) chrześcijanie przekształcili się w 21% mniejszość w 2001 r.! (w 2016 r. odsetek chrześcijan spadł do 12%) Podobny proces zachodzi w Ramallah.
Nic dziwnego, że przywódcy chrześcijańscy byli przeciwni temu, by Betlejem przekazano pod władzę Arafata. Elias Freij, burmistrz, ostrzegał, że przekształci to Betlejem w miasto kościołów bez chrześcijan. Sugerował, by Izrael włączył administracyjnie tereny Betlejem do „okolic Jeruzalem”, jak to czyniła Jordania przed 1967 r. Kiedy Premier Barak proponował podzielenie Jerozolimy, 17.07.2000 r. przywódcy grecko-prawosławnego, łacińskiego i ormiańskiego kościoła wysłali listy Clintonowi, Arafatowi i Barakowi, domagając się, by ich zdanie zostało uwzględnione. Po wysunięciu propozycji nowego podziału przez Baraka, Arabowie ze Wschodniej Jerozolimy dosłownie zasypali urzędy podaniami o wydanie izraelskich dowodów w obawie przed możliwością znalezienia się pod władzą OWP.
Łamiąc wszystkie tradycje, w 1995 r. Arafat ustanowił zarządcą w Betlejem muzułmanina z Hebronu, Muhammeda Raszada Al-Dżabari’ego. Radę miejską, która dotąd składała się z 9 chrześcijan i 2 muzułmanów, zastąpił nową radą na pół chrześcijańską, na pół muzułmańską. Wszystkie urzędy, elity polityczne i dowództwo sił bezpieczeństwa zostały oczyszczone z chrześcijan. Region jest zarządzany przez muzułmańskiego lidera lokalnej grupy Fatah i bojowników Tanzim, głównie Beduinów z plemienia Ta’amrah. OWP przejęła kontrolę nad Kościołem Narodzenia i zwiększyła nacisk na kościoły grecko-prawosławny, ormiański i łaciński, oraz na franciszkanów we wschodniej Jerozolimie. Rosyjski klasztor Trójcy Świętej został siłą zajęty przez OWP 5.06.1997 r., a mnisi i siostry zakonne zostali wyrzuceni.
W czasie demonstracji organizowanych przez OWP i władze Autonomii Palestyńskiej często powtarzane jest hasło: „Kiedy skończymy z Ludem Soboty [Żydami], weźmiemy się za Lud Niedzieli [chrześcijan]”. Obok kościołów jak grzyby powstają meczety – z reguły wyższe od kościołów. Wprowadza się zmiany w programach nauczania przykościelnych szkół, dodaje się nauki islamu i usuwa się katechizację chrześcijańską. Głośne nadawanie kazań muzułmańskich zakłóca chrześcijańskie nabożeństwa, jak to miało miejsce w kwietniu 2000 w czasie wizyty w Betlejem Papieża. OWP przekształciła grecko-prawosławny klasztor, znajdujący się przy Kościele Narodzenia, w oficjalną rezydencję Arafata w Betlejem.
Obchody Bożego Narodzenia i Nowego roku stały się dniami kultu osoby Arafata. Chrześcijańskie cmentarze, kościoły i klasztory są bezczeszczone, linie telefoniczne poprzecinane, okna i rzeźby porozbijane kamieniami, a należąca do nich (i do wyznawców) ziemia konfiskowana. Kiedy muzułmańscy terroryści ostrzeliwali Izraelczyków w południowej Jerozolimie (Gilo), zawsze lokowali się w kościołach lub obok (np. w kościele św. Mikołaja), w chrześcijańskich domach lub hotelach. Potyczki z siłami Izraela zawsze przynosiły najwięcej strat chrześcijanom.
W Gazie, Judei i Samarii, a szczególnie w Betlejem, zastosowano model libański. Tak samo, jak chrześcijanie libańscy w latach 1970-1982 byli postrzegani jako „piąta kolumna”, są postrzegani przez OWP chrześcijanie w AP [Autonomii Palestyńskiej]. Chrześcijańskie kobiety są prześladowane za noszenie „wyzywających” zachodnich ubrań od chwili przejęcia władzy przez Arafata w 1995 r. Często zdarzają się porwania chrześcijanek (zwłaszcza w Beth Sakur), tak samo jak w Libanie. Kiedy chrześcijanie próbują protestować przeciwko samowoli bojówkarzy OWP, są oskarżani o „kolaborację” z Izraelem i linczowani.
Senator Connie Mack w swoim przemówieniu 3.03.2000 wspominał o chrześcijaninie, który został aresztowany pod zarzutem sprzedawania ziemi Żydom. On negował oskarżenie, gdyż nie posiadał ziemi wcale. Był bity, podwieszony za ręce przez wiele godzin. Po dwóch tygodniach przeniesiono go do większego więzienia, gdzie znajdował się przez dalsze 8 miesięcy bez sądu…
Jest to przerażające świadectwo sytuacji chrześcijan na terenach, gdzie chrześcijaństwo się narodziło. Zadajmy sobie pytanie, czy islamizacja Europy odbędzie się z korzyścią dla „Ludu Niedzieli”? Czy raczej zastosują ten sam sprawdzony we wszystkich krajach islamu scenariusz?
źródło: Gamla