Mam pełną miskę drażetek, wśród których tylko trzy zawiera truciznę. Poczęstuję nimi ciebie. Czy weźmiesz pełna garść?
Taki przykład umieszczono na stronie thereligionofpeace.com jako ilustrację problemu muzułmańskich „uchodźców” syryjskich. Biorąc pod uwagę, że 13% z nich przyznaje się do sympatyzowania z Państwem Islamskim (ISIS), czyli do pozytywnego stosunku do terroryzmu, każda liczba przyjętych „uchodźców” zawiera ryzyko nowych ataków terrorystycznych. Nie chodzi o to, że przyjeżdżają źli ludzie – chodzi o złą ideologię, którą oni wyznają. Radykałowie są rekrutowani z głównego nurtu muzułmanów (przy czym muzułmanie z reguły nie wiedzą, co to jest islam umiarkowany, bo to Zachód określa jako umiarkowanych muzułmanów podrzynających gardło własnym żonom), zatem dowolne zwiększenie liczby muzułmanów w USA oznacza zwiększenie liczby zamordowanych Amerykanów.
Na stronie podkreśla się, że jej twórcy nie są rzecznikami całkowitego zakazu wjazdu dla muzułmanów, choć trudno zaprzeczyć, że świat bez islamu wyglądałby znacznie lepiej. Autorzy jednak zaznaczają, że masowa imigracja muzułmańska znacznie zwiększa ryzyko. Podają śmiesznie małą liczbę 63 zabitych i 118 rannych Amerykanów w bieżącym roku i stawiają pytanie: czy z tej imigracji płynie jakakolwiek korzyść, która zrównoważyłaby poniesiony koszt w postaci tragedii ludzkich?
Czyż nie powinniśmy popatrzeć na sprawę szerzej i wspomnieć o 443 zabitych Europejczykach w ciągu dwóch lat rozwoju islamu w Europie? Albo przynajmniej mieć świadomość, że nikt inny, tylko muzułmanie kierowani swoją pokojową religią, w ciągu samego tylko sierpnia 2016 r. dokonali 203 ataków terrorystycznych w 33 krajach, zabijając 1637 osób i ciężko raniąc 1734. Wśród tych ataków było 29 wybuchów samobójczych – szahidzi dobitnie świadczą o swojej religii.
Co powstrzyma falę gwałtów i mordów w imię Allaha w Europie?
Indonezja: mordowanie księży w czasie Mszy to powszechny zwyczaj muzułmański
Pokojowy muzułmanin w Belgii chce zamordować wszystkich chrześcijan