Wbrew temu, co naucza Kościół Katolicki o islamie, nawet Radio Watykan zauważa, że ataki na wioski chrześcijańskie stały się w wielu krajach codziennością, a celem islamistów padają głównie kościoły, misje oraz szkoły. Jakkolwiek byśmy się starali odciąć działalność islamistów od wyznawanego przez nich islamu, musimy przyznać, że gdyby nie muzułmańska motywacja religijna, ci ludzie nie prowadziliby krwawego dżihadu. Zauważmy, co powiedział ks. Mauro Armanino w wywiadzie: „Dżihadyści narzucają wszystkim prawo szariatu, kobiety zmuszają do zakrywania twarzy welonem. (…) Ich głównym celem jest totalne wykorzenienie chrześcijaństwa”. Wywiad ten dotyczy tzw. Sahelu (ساحل), czyli pięciu krajów Afryki przylegających do Sahary: Mali, Burkina Faso, Czad, Mauretania i Niger.
A może, zamiast nauczać bzdur o islamie i wspierać islamizację Polski, nasi hierarchowie powinni przejąć się przykładem nigeryjskiego kleryka Michaela Nnadiego? Ten osiemnastoletni student Seminarium pw. Dobrego Pasterza w Kadunie porwany przez wyznawców „religii pokoju” nieustannie głosił im Ewangelię nawołując do nawrócenia i zaprzestania czynienia zła. Przywódca grupy porywaczy, Mustafa Mohammed, w końcu nie wytrzymał i zamordował kleryka. W wywiadzie telefonicznym dla Daily Sun Mustafa wyraził podziw dla odwagi kleryka Michała, który nie przestawał głosić Chrystusa w obliczu śmierci. Mam pytanie: ilu biskupów katolickich podczas spotkań z muzułmanami odważyło się powiedzieć im prawdę o Chrystusie i Jego dziele zbawienia? A może nasz Papież – Obrońca Islamu, odważył się kiedyś na takie słowa? Z tego, co wiem, nie stać go było nawet na odpowiedź na otwarty list byłych muzułmanów, którzy przyjęli chrzest stawiając na szali swoje życie i życie swoich najbliższych.
A może los kleryka Michała Nnandiego ukazuje nam niewygodną prawdę o tym, ile jest warte katolickie nauczanie na temat islamu, i jakie jest prawdziwe nauczanie islamu o chrześcijaństwie? Wyjaśniałoby to też, dlaczego hierarchowie katoliccy wolą promować islam niż ewangelizować muzułmanów.
Pomódlmy się za Mustafę, mordercę kleryka Michała, żeby przelana niewinna krew nie dała mu spokoju i doprowadziła do szczerego nawrócenia.