Jasne, że muzułmańscy „uchodźcy” są bardzo potrzebującymi pomocy osobami. Szczególnie młodzi mężczyźni licznie przybywający do Europy na zaproszenie Angeli Merkel. Trzeba dla nich stworzyć warunki, by nie czuli się wśród nas źle – pousuwać krzyże z kościołów i pozamykać kobiety w domach. Tylko takie rozwiązanie widzi policja szwedzka, a ostatnio również austriacka.
Mianowicie, AmericanThinker informuje, że dziewczyna zaatakowana w Wiedniu przez czterech „uchodźców” z Afganistanu, trafiła do szpitala. Po wyjściu ze szpitala poszła na policję, gdzie otrzymała kilka dobrych rad: pofarbuj włosy na ciemno, ubieraj się bardziej szczelnie, i nie wychodź z domu sama po 20:00. Powinna jeszcze otrzymać napomnienie i broszurkę informującą, że islam nie ma nic wspólnego z przemocą.
To, że Angela Merkel z uporem maniaka ściąga do Europy kolejne tysiące dżihadystów, jest całkiem zrozumiałe. Zastanawiać się można jedynie, dlaczego Papież Franciszek tak bardzo współczuje muzułmańskim uchodźcom, a wcale nie współczuje ich ofiarom… Zresztą niezależnie od tego jest uważany za wroga nr 1 Państwa Islamskiego.
Niewolnica seksualna w Wielkiej Brytanii gwałcona w ciągu 13 lat