To już się dzieje u nas, na naszych oczach, w Europie, w Niemczech. Muzułmanka z Afganistanu mieszkająca w Niemczech nawróciła się do Chrystusa, bo Jego miłość jest atrakcyjna. Muzułmanin z Afganistanu na podstawie Koranu i nauczania islamu o konieczności mordowania apostatów zadźgał ją na oczach jej dzieci przed wejściem do supermarketu. Allah jest bardzo zadowolony!
Niemiecka policja powiedziała, że interesują ją tylko fakty. Fakty jednak są takie, że Mahomet nakazywał zabijać każdego, kto zmieni religię z islamu na cokolwiek innego. Na jego osobisty rozkaz została ścięta kobieta o imieniu Umm-Marwan, która odeszła od islamu. Po śmierci Mahometa tysiące muzułmanów porzuciły islam, mając nadzieję, że terror Proroka się skończył. Niemniej jednak, następca Mahometa kalif Abu Bakr okazał się gorliwym naśladowcą Proroka Religii Pokoju i ogłosił świętą wojnę przeciwko apostatom (po arabsku nazywaną churub ar-redda حروب الردة). W wyniku tej krwawej wojny, do pozostania przy islamie zostały zmuszone plemiona Arabii Środkowej, Omanu, Arabii Północnej, Jemenu, Bahrajnu oraz arabskich regionów Mahra i Hadramaut.
Oczywiście, dzisiaj islam jest o wiele bardziej umiarkowany niż w tamtych czasach. Głowy są ścinane obecnie w sposób bardziej umiarkowany. Dlatego warto wiedzieć, co autorytety islamu mówią na temat karania apostatów – autorytety ogólnie uznane, a nie jacyś tam marginalni fanatycy.
Egipski uniwersytet Al-Azhar, szanowany i respektowany w całym świecie muzułmańskim, wydał książkę opisującą kary stosowane zgodnie z prawem szariatu (Bill of Legal Punishments). Na s. 20 tego opracowania z równoległym tekstem arabskim i angielskim, rozesłanego do wszystkich meczetów na Zachodzie, jest napisane:
Osoba winna apostazji (ارتداد ), mężczyzna lub kobieta, ma być zabita, jeśli nie powróci do islamu w danym jej na zastanowienie się czasie (nie dłuższym niż 6 dni).
Od 6 sierpnia 1977 r. kara śmierci dla apostatów od islamu została wpisana do kodeksu karnego Republiki Egipt, choć nigdy nie zastosowano jej w praktyce sądowniczej. Rząd Egiptu jest rządem sekularnym, ale nacisk środowisk religijnych (muzułmańskich) nasila się coraz bardziej, a coraz większa liczba muzułmanów w Egipcie wybiera Chrystusa. Prawdopodobnie niedługo będziemy świadkami oficjalnych ścięć nowonawróconych chrześcijan w majestacie prawa Republiki Egipt.
W Arabii Saudyjskiej natomiast prawo przewidujące karę śmierci za apostazję jest stosowane systematycznie. Na przykład znany poeta Ashraf Fayadh został skazany na śmierć 17 listopada 2015 r. za apostazję na podstawie treści jego wierszy. W kwietniu 2017 r. na śmierć skazany został Ahmad Al Shamri, oskarżony o ateizm i bluźnierstwo. Póki Zachód się oburzał, arabskojęzyczne posty na Twitterze sygnalizowały, że w całym świecie muzułmanie cieszyli się z wyroku.
Jak dotąd na Zachodzie rzadko się zdarzały morderstwa za odejście od islamu, choć apostatów prześladowano i nękano na różne sposoby. W Wielkiej Brytanii powstała nawet w 2007 r. Rada Byłych Muzułmanów, która pomogła ponad 4000 byłych muzułmanów rozpocząć nowe bezpieczne życie. Jak widać, wojna przeciwko apostatom Ridda wkroczyła już do Europy… Nic dziwnego, bo przecież, jak przyznają przywódcy muzułmańscy, gdyby nie zabijanie apostatów, islam już dawno przestałby istnieć jako religia.
Nie waż się uciekać przed pokojowym islamem! Osiem osób spalono żywcem za próbę ucieczki