Mordercy: jeden urodzony we Francji, drugi przybył miesiąc temu jako uchodźca

Udostępnij to:
Share

Przyjmujmy uchodźców muzułmańskich z otwartymi ramionami, a także udawajmy, że rodzimi muzułmanie respektują nasze prawo i nasze zwyczaje. Co muszą zniszczyć i ile osób zamordować, byśmy zrozumieli, jakiego rodzaju pokój jest głoszony przez tę religię?

Jak podaje pch24.pl, jeden spośród gorliwych wyznawców Allaha, który w klubie Bataclan osobiście zabił najwięcej osób, urodził się w departamencie Essone we Francji w 1985 r. Wielokrotnie karany był za rozboje. Pięć lat temu umieszczono go na liście niebezpiecznych osób, sympatyzujących z Państwem Islamskim.

Z kolei mężczyzna, który podawał się za syryjskiego uchodźcę, urodził się w Syrii w 1990 r. Do Europy dostał się na pontonie, jak wielu innych imigrantów. Do Francji został przewieziony bezpośrednio z obozu dla uchodźców. Niewykluczone, że także inni uczestnicy zamachu przebyli tę samą drogę.

Warto nadmienić, że w lutym 2015 r. udaremniono zamach terrorystyczny przygotowywany w Cannes przez 23-letniego Ibrahima B., który powrócił do Francji wprost z szeregów armii kalifa. W mieszkaniu „repatrianta” policja znalazła 900 kilogramów środków wybuchowych. Pod koniec maja 2015 r. Europol, unijna agencja policyjna, doniosła, że to właśnie Francja jest europejską stolicą terroryzmu. W roku 2013 tylko w pięciu krajach członkowskich UE planowano 152 zamachy terrorystyczne. Istotnie, już w czerwcu premier Manuel Valls zwiększył rządowe szacunki Francuzów walczących w szeregach ISIS do ośmiuset, przyznając, że kraj „nigdy jeszcze nie stanął wobec takiego wyzwania, kiedy trzeba zapewnić nieustanny monitoring setek osób”.

Monitoring nie wystarcza jednak do zapobiegania mniejszym przestępstwom, które we Francji są na porządku dziennym. Pod koniec czerwca w Reims dwójka młodych muzułmanów zaatakowała w pociągu starszego pana jedzącego kanapkę. Kanapka zawierała szynkę, zaś młodzi ludzie poczuli się obrażeni spożywaniem zakazanej przez islam wieprzowiny w ich obecności.

lipcu udaremniono kolejny potężny atak terrorystyczny (tym razem na Luwr i wieżę Eiffel’a), którego autorem okazał się 29-letni rzeźnik spod Vaucluse, po godzinach członek al-Kaidy Islamskiego Maghrebu. Więcej szczegółów można znaleźć w artykule Francuzi już nie są u siebie?

Jednocześnie media francuskie nieustannie ukazują pozytywnie zarówno islam, jak i imigrację muzułmańską. Ostatnio w państwowej TV2 padło stwierdzenie, że imigranci mają wielką chęć integracji a część z nich przechodzi nawet na chrześcijaństwo. Stacja pokazała reportaż z Niemiec, a w nim Irańczyka, ktόry porzucił islam na rzecz protestantyzmu. Nie komentowano jednak jego słόw o agresji, z jaką spotykał się ze strony muzułmanόw w ośrodku dla uchodźcόw.  Stacja przedstawiła też młodą muzułmankę z zakrytą głową. Kobieta dziękowała społeczeństwu niemieckiemu za gościnność i serdeczne przyjęcie. Niemcy ukazane zostały jako wzór do naśladowania pod względem polityki imigracyjnej. Żaden z kanałόw telewizyjnych nie pokazał natomiast protestόw Niemcόw wobec napływu imigrantόw czy też niedzielnej manifestacji w Paryżu, wyrażającej poparcie dla Viktora Orbána. Francuska telewizja nigdy nie wyemitowała reportażu o tym, co dzieje się w okolicach wjazdu do tunelu pod kanałem La Manche. Pokazanie prawdziwego oblicza „dżungli w Calais” kolidowałoby bowiem z uprawianą propagandą.

Nie podaje się także do publicznej wiadomości wydatków na imigrantόw, jakie ponosi budżet państwa. Są to sumy kolosalne, bo przybysze otrzymują bezpłatną opieką lekarską, nawet wtedy, gdy państwo odmówi im azylu politycznego.

Więcej o proislamskiej propagandzie Francji można przeczytać w tekście Francja i imigranci. Jeśli ktoś nie powiela haseł propagandowych i krytykuje islam, ma problemy, jak amerykański historyk profesor Richard Landesktórego wyrzucono z konferencji w brytyjskim parlamencie. Zresztą nie musimy daleko szukać – w Polsce również należy mówić o islamie dobrze.

Pomijając fakt, że dezinformacja jest jednym z rodzajów broni stosowanej na każdej wojnie (przypomnijmy choćby machinę propagandową Hitlera), musimy wiedzieć, że Allah i jego Posłannik Mahomet są specjalistami od podstępów i kłamstwa. Koran jasno stwierdza: „Oni knuli podstęp i Allah knuł podstęp; a Allah jest najlepszy spośród knujących podstępy” (3:54).

Koran daje też muzułmanom wskazówki: „Uszanujcie więc w pełni względem nich [niemuzułmanów] wasze przymierze, AŻ DO ICH TERMINU. Zaprawdę, Allah kocha ludzi bogobojnych! A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców [czyli niemuzułmanów], tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!” (sura 9:3-5). Kiedy mija ich termin, zaczynają się niepohamowane rzezi – najlepiej udokumentowanym przykładem jest wymordowanie milionów Ormian, Greków i Asyryjczyków w Turcji w latach 1915-1918. Wojna i eksterminacja są bowiem głównym celem islamu.

Więcej na temat tego, jak muzułmanin powinien zachować się względem niewiernych, można przeczytać w tekstach Zastanówmy się nad Koranem oraz Zapoznajmy się z nauczaniem Proroka Mahometa.

Jak postąpiłby Mahomet?