Strona Enab Baladi informuje, że już w 2019 r. Komitet Szariatu miasta i regionu Idlib (إدلب) w Syrii wydał rozporządzenie na mocy prawa koranicznego, by skonfiskować wszelkie nieruchomości, których właściciele są nieobecni. Uderza to przede wszystkim w chrześcijan, którzy mieszkają tu od wieków, znosząc prześladowania i dyskryminację, a wskutek rozpętanego przeciwko „reżimowi Assada” dżihadu musieli ratować życie porzucając swoje domostwa. Jak można dowiedzieć się z niemieckiej Wikipedii, w 2011 roku w Idlibie było około 60 rodzin chrześcijańskich i tylko dwa kościoły. Kiedy rebelianci wkroczyli do miasta 27 marca 2015 r., popełnili kilka zbrodni wojennych mordując pewną liczbę chrześcijan. Dwa dni później przez głośniki ogłoszono, że chrześcijanie muszą przekazać wszystko, co mają, muzułmanom, i opuścić miasto. Pozbawieni wszystkiego uchodźcy chrześcijańscy schronili w różnych miejscach, wielu z nich w Wadi an-Nasara (وادي النصارى), „Dolinie Chrześcijan” niedaleko miasta Homs. W tym regionie mieszka ok. 150 tys. chrześcijan.
Miasto Idlib istniało już w 2350 r. przed Chrystusem, a od I w. rozwija się tutaj chrześcijaństwo. Np. pobliska wieś o aramejskiej nazwie Knaia (syr. ܩܢܙܐ), założona 2000 lat temu, była zamieszkała prawie wyłącznie przez chrześcijan aż do 2004 r. W styczniu 2013 r. chrześcijan ze wsi Knaia i Jakubia (założonej w VIII w. przez Ormian) wypędziły oddziały „rebeliantów”, czyli dżihadystów. Jak podaje Diana Darke na stronie BBC, w okolicach Idlibu znajdują się pozostałości ok. 2 tys. kościołów z IV-VI wieków oraz osiedli bizantyjskich, które świadczą o wpływach kultury syryjskiej na Rzym i Europę. Tutaj działał znany mnich św. Szymon Słupnik, na cześć którego zbudowano w 490 r. wspaniałą katedrę porównywalną do Hagii Sofii i Santiago de Compostela. W maju 2016 r. lotnictwo rosyjskie wspomagające Baszara Assada zniszczyło sławny słup św. Szymona i mocno uszkodziło kompleks budowli. Artefakty bogatej historii regionu, przechowywane w muzeum w Idlibie, zniknęły w kwietniu 2015 r. Najwyraźniej, dżihadyści uznali je za łupy wojenne.
W połowie XIX w. w Idlibie mieszkało ok. 8000 osób, w tym co najmniej 500 chrześcijan. Obecnie w ramach podziału łupów, ponad 550 domów i sklepów w Idlibie i okolicach zajęła Organizacja Wyzwolenia Wschodu (arab. هيئة تحرير الشام Hai’at Tahrir asz-Szam), a kolejnych 750 nieruchomości przejęła Islamska Partia Turkestanu (الحزب الإسلامي التركستاني al-Ḥizb al-Islāmī al-Turkistānī). Obie grupy zajmują się prowadzeniem dżihadu, czyli „wyzwalaniem” świata od wszystkiego, co niemuzułmańskie, za pomocą wypędzeń i rabunków. Święty Koran ich do tego zachęca:
Wysławia Allaha to, co jest w niebiosach, i to, co jest na ziemi! (…) On jest tym, który wypędził z domostw tych spośród Ludu Księgi, którzy nie uwierzyli (…). Przyszedł do nich Allah ze strony, z której oni się Go nie spodziewali, i rzucił w ich serca przerażenie. (…) Stało się tak dlatego, że oni sprzeciwili się Allahowi i Jego Posłańcowi. A kto sprzeciwia się Allahowi… to zaprawdę Allah jest straszny w karaniu! (…) Allah dał swojemu Posłańcowi od nich taką zdobycz wojenną, że nie potrzebowaliście pędzić ani koni, ani wielbłądów. Allah daje władzę swoim posłańcom, nad kim chce. (…) To, co dał Allah swojemu Posłańcowi jako zdobycz od mieszkańców miast, to należy do Allaha i Jego Posłańca (…). (Sura 59:1-7)
Europejczyk mógłby pomyśleć, że chrześcijanie sami z własnej woli porzucili swoje nieruchomości i wyruszyli w świat, a muzułmanie po prostu chcą zaopiekować się budynkami, do których nikt nie wraca. Jak mieliby chrześcijanie wrócić do swoich domostw, by nie zostały one skonfiskowane przez muzułmanów? Przecież czeka ich pewna śmierć w razie powrotu. Na przykład w majestacie prawa szariatu sześćdziesięcioletnia Zuzanna Karkour była gwałcona całą noc od wieczora do rana i następnie brutalnie zamordowana przez dżihadystów w lipcu 2019 r. Jej sponiewierane ciało znaleziono we wsi Jakubia nieopodal Idlibu. Teraz na mocy tego samego prawa gwałciciele i mordercy zajmą jej nieruchomości, skoro nikt w nich nie mieszka…
Do wiadomości sympatyków islamu jako „religii pokoju”: każdy muzułmanin, który nie daje się zwabić do dżihadu obietnicą bogatych łupów, będzie się smażył w piekle. Zapewnia o tym Święty Koran: „Wśród nich jest taki, który mówi: Pozwól mi [nie walczyć] i nie wystawiaj mnie na pokusę [bogatą zdobyczą]. Czyż oni nie wpadli już w pokusę? Zaprawdę, Gehenna obejmie niewiernych!” (sura 9:49). To nie ja wymyśliłem słowa w nawiasach kwadratowych. Pierwszy biograf Mahometa Ibn Ishak opisał kontekst, w jakim Allah objawił Prorokowi ten werset. Otóż młody muzułmanin prosił Mahometa o pozwolenie pozostać w domu i nie uczestniczyć w walce, prosił też przestać kusić go łupami. Właśnie wtedy Allah wytłumaczył, że prawdziwa pokusa, która sprowadzi muzułmanina do piekła, to pokusa unikania walki i zdobywania łupów (Ishak, 245).