Kurdowie rozbrajali Asyryjczyków i Jezydów, pozostawiając ich na pastwę ISIS

Udostępnij to:
Share

Kurdowie obecnie uchodzą za „ginące codziennie” ofiary, których „krzyku” nikt nie chce usłyszeć.

Jak się okazuje, błyskawiczna ekspansja Państwa Islamskiego i następujące ludobójstwo były możliwe dzięki sprzyjającym działaniom Kurdów.

W lipcu 2014 roku, kiedy ISIS zaczęło zajmować irackie terytorium, Demokratyczna Partia Kurdystanu (KDP) zaczęła systematyczne rozbrajanie Asyryjczyków i innych grup etnicznych w celu użycia ich broni do własnej walki. Oto treść obwieszczenia, rozkaz rozbrojenia, podpisany przez przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa w powiecie Al-Hamdanijja do Asyryjczyków, którzy do niedawna jeszcze stanowili tam większość. Obwieszczenie było rozprowadzane przez Rząd Regionalny Kurdystanu (KRG):

Powiadomienie

Do obywateli Karakosz (Bachdeda), Karemles i Bartella.

Każdy mający w posiadaniu broń średniej wielkości lub ciężką lub zapasy takiej broni musi przekazać ją do Komisji Bezpieczeństwa. W przypadku nieprzekazania jej, przeszukania i natrafienia na taką broń, [winny] zostanie poddany najsurowszym karom zgodnie z prawem.

Wzywamy więc wszystkich obywateli do współpracy z Komisją Bezpieczeństwa.

Z poważaniem,

Przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa w powiecie Al-Hamdanijja

Powiadomienie rozsyłano grożąc surowymi karami za nieprzestrzeganie przepisów. Zapewniano przy tym, że peszmergowie (kurdyjscy bojownicy) zapewnią do pewnego stopnia ochronę. Kiedy jednak ISIS posuwało się do przodu, peszmergowie uciekli idąc za przykładem irackiej armii. Pozostawili Asyryjczyków i Jezydów bez żadnych środków samoobrony przed ISIS. Pojawiły się nawet doniesienia o peszmergach, którzy zastrzelili Jezydów próbujących powstrzymać ich przed ucieczką z ich bronią. Hajdar Szeszo, dowódca Jezydów, któremu udało się zdobyć broń od irackiego rządu, został wówczas aresztowany przez KDP pod zarzutem organizowania „nielegalnych” milicji.

To samo miało miejsce w innych miejscach w całym kraju, kiedy 150 tys. Asyryjczyków zostało zmuszonych do ucieczki z Równiny Niniwy, ich starożytnej krainy. Akcje te mogą być postrzegane jedynie jako celowy fortel kurdyjskiego przywództwa, by umożliwić obcym siłom przeprowadzenie przemocą „oczyszczenia” tych terenów z wszystkich niekurdyjskich mieszkańców, by później, z pomocą Amerykanów i ich sojuszników, odzyskać je i „wyzwolić”.

W lipcu 2016 roku kurdyjskie siły bezpieczeństwa zablokowały udział setek Asyryjczyków w proteście odbywającym się przy budynku parlamentu KRG. Protest był odpowiedzią na postępującą konfiskatę asyryjskiej ziemi przez Kurdów w północnym Iraku.

W Syrii sytuacja nie wygląda obecnie dużo lepiej. Kurdyjskie milicje (YPG) były już w 2015 roku oskarżane o szereg przypadków łamania praw człowieka i nielegalne zajmowanie chrześcijańskich nieruchomości.