Życzliwi chrześcijanom muzułmanie zdemolowali katedrę w mieście Marsabit

Udostępnij to:
Share

Zacznę od końcowej wypowiedzi księdza Racho: „Jak dotąd pokojowo współżyliśmy tutaj, dlatego chciałbym wierzyć, że to nie jest wrogość religijna, tylko zdenerwowanie młodych muzułmanów w związku z [zaaresztowaniem] ich szejka”.

Teraz przypomnę czytelnikom, że zawsze i wszędzie muzułmanie żyli z chrześcijanami w pokoju i harmonii aż do momentu, kiedy muzułmanie zaczynali atakować chrześcijan doprowadzając do pogromów, masakr i totalnej zagłady. Schemat ten stosowano we wszystkich bez wyjątku krajach obecnie 100% muzułmańskich, z których pierwszym jest Arabia Saudyjska, całkiem niedawno chrześcijanie doświadczyli tego w Turcji, a współcześnie to samo widzimy w Syrii i Iraku.

Podobny proces trwa w Kenii, jak dotąd chrześcijańskim kraju, gdzie ponad 80% ludności (39,4 mln osób) wyznaje wiarę w Chrystusa. Nie przeszkadza to muzułmanom okazywać szacunek wobec chrześcijan na drodze przemocy. Według danych OpenDoors, znaczna liczba ataków terrorystycznych jest przeprowadzanych przez al-Szabaab z pobliskiej Somalii. Z reguły władze przymykają oko na działalność muzułmańskich misjonarzy islamizujących Kenię bombami, dlatego też muzułmanie byli zadowoleni (Kenia zajmuje 32. miejsce w rankingu prześladowań chrześcijan, a Somalia zajmuje trzecie miejsce).

Tym razem jednak władze uznały, że jeden z imamów, szejk Guyo Gorsa, jest nie tylko agresywny werbalnie, ale ma powiązania z terrorystami z Somalii. Policja zaaresztowała szejka Gorsę, ale jego wyznawcy – co najmniej 400 młodych mężczyzn – rzucili się na policję usiłując zmusić ją do wypuszczenia swojego umiłowanego przywódcę. Jeśli poważnie traktować przytoczone słowa ks. Racho, możemy przypuszczać, że szejk Gorsa uczył tę młodzież szacunku i tolerancji wobec innych religii.

Oczywiście, policja okazała się silniejsza i rozpędziła tłum młodych muzułmanów, wielbicieli szejka Gorsy. Jak zwykle w takich sytuacjach, nie mogąc zwyciężyć silniejszych od siebie policjantów, rozwścieczeni muzułmanie zaatakowali pobliski kościół. Sforsowali bramę i wdarli się na podwórko katedry i zaczęli wybijać kamieniami okna. Na szczęście, nie udało im się przedostać do wnętrza budynku, ale straty i tak są bardzo duże. Na szczęście prawie nikt nie ucierpiał, z wyjątkiem poturbowanego ochroniarza.

Być może dla nas, jak dla ks. Racho, pocieszeniem będzie nadzieja, że katedrę zdemolowano nie z pobudek religijnych, jak np. katedrę w Kosowie, w egipskiej Abbasii, w irackim Mosulu lub w Marawi na Filipinach. Faktem jednak pozostaje to, że motywacja religijna – szerzenie islamu – dominowała w nauczaniu szejka Gorsy i w działaniach jego słuchaczy, tak samo, jak w działaniach tzw. „uchodźców” w Niemczech oraz terrorystów planujących wysadzenie w powietrze czterech polskich kościołów katedralnych.

Księże Kardynale, proszę nas proislamsko nie agitować

Jakimi metodami szerzony jest islam

Zabijajcie chrześcijan! Niech dowiedzą się, jacy są prawdziwi muzułmanie!

Islamizacja Polski: Koran – księga pokoju i miłosierdzia Bożego