Osiągnięcia cywilizacyjne Państwa Islamskiego

Udostępnij to:
Share

Budowane dziś w Iraku i Syrii Państwo Islamskie nie jest jakimś nowym tworem – podstawy państwowości muzułmańskiej zostały stworzone przez Mahometa w roku 622, kiedy zmuszony do emigracji jako uchodźca zebrał w Medynie wojsko, z którym wyruszył na podbój Mekki. Po zdobyciu Mekki i wymordowaniu w niej wszystkich swoich przeciwników ideologicznych i politycznych, powrócił do Medyny, gdzie dokonał kolejnych masakr na ludziach, którzy kilka lat wcześniej udzielili mu schronienia i pomocy. Warto o tym wiedzieć, kiedy się dyskutuje o uchodźcach muzułmańskich w kontekście Państwa Islamskiego ustanowionego na terytorium Iraku i Syrii.

Na powyższym zdjęciu widzimy egzekucję 21 muzułmańskich Kurdów, którzy walczyli z Państwem Islamskim. Mogłoby się wydawać dziwne, że będąc muzułmanami zostali straceni – islam przecież zakazuje zabijania muzułmanów. Jednak w myśleniu prawdziwego Państwa Islamskiego każdy muzułmanin, który nie walczy z niewiernymi i nie wspiera idei ustanowienia Kalifatu, może być zabity jako zdrajca/niewierny. Zwróćmy uwagę na fakt, że egzekucji dokonuje się poprzez ścięcie. Dlaczego? Ponieważ tak mówi święty Koran: „Kiedy spotkasz niewiernego, uderz go mieczem po szyi” (sura 47:4).

Stąd nie powinny nas dziwić liczby ukazujące wartości budowanego na naszych oczach Kalifatu – Państwa Islamskiego (w skrócie ISIS albo ISIL). International Business Times podaje, że w okresie od czerwca 2014 r. do września 2015 prawdziwi muzułmanie zamordowali w ofierze Allahowi ponad 10 tys. ludzi.

Na terenie Syrii dokonano 3207 egzekucji, z czego 1858 zamordowanych należało do ludności cywilnej (w tym 98 kobiet i 76 dzieci poniżej 18 lat). Jeśli chodzi o żołnierzy, gorliwi wyznawcy Allaha naśladując proroka Mahometa stracili 906 żołnierzy syryjskich (za to, że będąc muzułmanami bronią prezydenta, którego prawowierni imamowie ogłosili niewiernym), 239 bojówkarzy należących do innych frakcji zwalczających rząd Baszara Asada (za to, że choć zwalczają niewiernego prezydenta, to nie popierają Kalifatu), i nawet 185 własnych bojówkarzy – trudno powiedzieć za co, jednak za każdym razem ogłaszano, że są zdrajcami prawdziwego Państwa Islamskiego, co dawało możliwość zabijania tych ludzi w świetle nauczania proroka Mahometa.

Na terenie Iraku z kolei jest mowa o 7700 egzekucjach, z czego ok. 2100 miało miejsce w Mosulu, a 2100 w prowincji Al-Anbar. Te liczby jednak nie zawierają liczb wymordowanych w Rakka, o których wiemy jedynie z mrożących krew w żyłach opowieści osób ocalonych. Nie uwzględniają też liczby ok. 5 tys. Jezydów, którzy zostali rozstrzelani podczas próby ucieczki z prowincji Sindżar w sierpniu 2014 r., kiedy Państwo Islamskie wchodziło na tereny od tysiącleci należące do tej niewielkiej grupy etniczno-religijnej.

Wydaje się więc, że można wyciągnąć co najmniej dwa logiczne wnioski z tej całej sytuacji:

  1. Państwo Islamskie nazywane Kalifatem (w skrócie ISIS albo ISIL) jest tworzone i rozwija się dokładnie według wzorców ustanowionych przez Mahometa w r. 622, a jego jedynym zauważalnym wkładem w rozwój cywilizacji świata jest barbarzyńskie masowe mordowanie niewinnych ludzi. Należy też pamiętać, że nawet bez Państwa Muzułmańskiego wyznawcy Allaha na całym świecie odznaczają się okrucieństwem, jednak tam, gdzie ogłaszane jest Państwo islamu, wyznawcy innych religii nie mają żadnych szans (przykładem jest Arabia Saudyjska czy Nigeria).
  2. Wielokrotnie w historii muzułmanie otrzymywali pomoc od „niewiernych”, po czym krwawo się z nimi rozprawiali – najbardziej przerażającym przykładem jest wymordowanie mieszkańców Medyny przez Mahometa, któremu kilka lat wcześniej dali schronienie w swoim mieście. Późniejsze masakry są jedynie powielaniem tego wzoru i naśladowaniem Wysłannika Allaha. Możemy się więc spodziewać, że taki sam los spotka społeczeństwa europejskie udzielające schronienia uchodźcom muzułmańskim z krajów, gdzie ustanawiane jest Państwo Islamskie. Uchodźcy ci bowiem nie uciekają przed islamem i nie respektują naszych wartości ani warunków życia – domagają się ustanowienia islamu również u nas.

Polecamy tekst: ścinanie głów jest muzułmańskim zwyczajem

Wkład kulturowo-wybuchowy Palestyny

Jak postąpiłby Mahomet?