Dla Niemców wynik badań był szokujący: połowa mieszkających legalnie w Niemczech muzułmanów uważa wytyczne islamu za ważniejsze niż niemieckie prawo. Wyniki badań wykazują, że imigranci pierwszego, drugiego i trzeciego pokolenia mają takie same przekonania co do wyższości islamu (47-51%). Jeszcze bardzie zaszokowało Niemców to, że ok. 30% z nich uważa za wzór islamu ten z czasów proroka Mahometa (VII w.), i pragnie do niego powrócić.
Dlaczego jednak Niemcy są w szoku? Przecież doktryna muzułmańska jednoznacznie nie dopuszcza, by muzułmanie żyli pod władzą niewiernych – a jak już żyją, to i tak mają ignorować ich prawa dążąc do ustanowienia prawa szariatu w kraju niewiernych. Rzecz w tym, że Niemcy żyją w złudzeniu co do muzułmanów i islamu. Nie chcą zrozumieć, że muzułmanie najechali Niemcy i od trzech pokoleń budują w tym kraju przyczółek dla przyszłego Państwa Islamskiego, a w ostatnich latach dzięki Angeli Merkel sprowadzili tutaj setki tysięcy dżyhadystów. Niemcy natomiast uparcie udają, że to nie najeźdźcy tylko goście, i uczą ich dobrych manier.
Z badań wynika również, że tylko 7% niemieckich muzułmanów (legalnych imigrantów) popiera przemoc wobec niewiernych w celu szerzenia islamu. Gdyby jednak ktoś poszedł po rozum do głowy to zauważyłby, że wśród 2,6 mln muzułmanów niemieckich 7% to 182 tysiące osób! Mało tego, 20% muzułmanów uważa się za zagrożonych ze strony Zachodu, i popiera przemoc z powodu poczucia zagrożenia. A mowa o muzułmanach od lat mieszkających w Niemczech – co dopiero by wyszło, gdyby ktoś zbadał nastawienie owych „uchodźców”!!!
Podobne wyniki przynoszą badania w innych krajach Zachodu, m.in. w Wielkiej Brytanii. Na przykład w USA 51% legalnie mieszkających tam muzułmanów uważa, że Ameryka musi ulec islamizacji (należy wprowadzić prawo szariatu), i 25% uważa, że należy to zrobić przemocą (przemoc wobec Ameryki i Zachodu jest usprawiedliwiona). Biorąc pod uwagę ciągły i duży przyrost liczby muzułmanów ze środowisk kryminalistów i morderców w USA, możemy łatwo sobie wyobrazić, jak to będzie przebiegało.
Warto w tym kontekście zastanowić się nad poczuciem zagrożenia u polskich muzułmanów, którzy nawet wyszli na manifestacje i zaczęli stosować takiję (kłamstwo w celu omamienia niewiernych) w przemówieniach publicznych. Czy i my nie żyjemy przypadkiem w złudzeniu co do islamu i muzułmanów? Czy i nas czeka najazd muzułmański podobny do najazdu na Niemcy?
Angela zauważyła islamski terror, ale nadal będzie sprowadzała terrorystów