Jak widać na załączonym obrazku, muzułmanom się marzy światowa dominacja. Pomysł ten leży u samych podstaw islamu – wyraz islam oznacza całkowite podporządkowanie. Dlatego muzułmanie nie mogą zaakceptować władzy niemuzułmańskiej i dążą wszędzie do wprowadzenia islamu, m.in. drogą płciową.
Najciekawsze jest to, że muzułmanie nie zachowują jedności. Łączą swoje wysiłki w zwalczaniu niewiernych (czyli nas, a także Żydów i wyznawców innych religii), ale jak tylko czują się silniejsi, zaczynają tłuc się między sobą. Wystarczy przejrzeć listę ataków terrorystycznych, by się przekonać, że muzułmanie mordują wielu muzułmanów. Nie mogą siedzieć spokojnie, ponieważ Allah ich zachęca do wojny słowami świętego Koranu (np. 4:95-96):
Ci spośród wiernych, którzy siedzą spokojnie – oprócz tych, którzy doznali szkody – i ci, którzy z zapałem walczą na drodze Allaha swoimi dobrami i swoim życiem – nie są wcale równi. Wywyższył Allah gorliwie walczących swoimi dobrami i swoim życiem nad tych, którzy siedzą spokojnie, o jeden stopień. Wszystkim Allah obiecał rzeczy piękne. Lecz Allah wyróżnił walczących gorliwie ponad tych, którzy siedzą spokojnie, nagrodą ogromną – zbliżając ich o wiele stopni do siebie przez przebaczenie i miłosierdzie. Allah jest przebaczający, litościwy!
Zauważmy, że przemoc leży tak głęboko w naturze islamu, że brak jedności między odłamami islamu natychmiast prowadzi do przelewu krwi. Najwięcej przemocy obserwujemy między szyitami i sunnitami, a jej początki sięgają czasu tuż po śmierci Mahometa. Powstał naturalny podział dotyczący następcy Mahometa: czy będzie nim Omar czy Ali. Kiedy zwolennicy Omara (sunnici) zamordowali Alego, jego zwolennicy (szyici) poprzysięgli nie spocząć, póki nie wymordują wszystkich sunnitów. Oczywiście, sunnici nie dają się wymordować, tylko sami mordują szyitów, więc szyici co roku upamiętniają śmierć Alego nacinając ciała tak, by lała się krew – by sunnici nie pomyśleli, że ktokolwiek im wybaczy zabójstwo Alego. Aż się chce zacytować Koran: zaprawdę Allah jest przebaczający, litościwy!
Na zdjęciach poniżej widać, że od małego szyici żyją w tej atmosferze nienawiści do sunnitów: krew leje się naprawdę, a dobra matka jest szczęśliwa, że jej dzieciątko uczestniczy w tym barbarzyństwie.
Najciekawsze jest to, że Koran obiecuje muzułmanom karę za brak jedności. Czytamy w surze 3, wersety 104-105:
I niech powstanie spośród was naród, który wzywa do dobra, nakazuje to, co jest uznane, i zakazuje tego, co jest naganne. Tacy będą szczęśliwi! Nie bądźcie jak ci, którzy się podzielili i którzy się poróżnili, po tym, jak przyszły do nich jasne dowody! Tych czeka kara ogromna.
Pomijając fakt, że trudno nazwać dobrem to, co wyprawiają muzułmanie mordując niewinnych ludzi, zwróćmy uwagę na zapowiedź kary ogromnej. Kara ta czeka tych, którzy się poróżnili, po tym, jak przyszły do nich jasne dowody (czyli po otrzymaniu Koranu i wytycznych prawa szariatu). Nie zapominajmy, że poróżnienie sunnitów i szyitów nastąpiło 1400 lat temu, i od wtedy leje się krew!!! Nie ma zatem w historii islamu ani jednej chwili jedności (nie mówiąc już o braku przemocy), co oznacza ogromną karę dla wszystkich muzułmanów!!!
Czyż oni nie zastanawiają się nad Koranem? – pyta Koran w surze 4:82. Przecież gdyby muzułmanie przez chwilę zastanowili się, w co ich wciągnął Mahomet i cała jego wspaniała religia pokoju, to przy odrobinie zdrowego rozsądku odcięliby się i od Allaha, i od Mahometa, i od islamu. A tym bardziej żaden normalny człowiek dobrowolnie nie przyjąłby tej religii.
Tymczasem widzimy, co się dzieje. Naprawdę trzeba mieć oczy i uszy zamknięte, by wierzyć, że islam niesie pokój światu, albo że kiedykolwiek muzułmanie przestaną mordować. Na przykład nowo powstały Kalifat (ISIS) morduje nie tylko swoich przeciwników, ale również dzieci muzułmańskie. Zatem możemy się spodziewać, że zgodnie z powyższą mapką gorliwi wyznawcy Allaha zaleją krwią cały glob, jednocząc się dopiero w trumnach.
Jesteśmy w niebezpieczeństwie, ale jeszcze większe niebezpieczeństwo (kara ogromna) czeka na muzułmanów. Módlmy się więc, by na muzułmanów przyszło opamiętanie, póki jeszcze mogą zaprzestać mordów i się nawrócić, jak to miało miejsce w przypadku jednego z bojówkarzy, który wierzył, że zabijanie niewiernych zapewnia mu wejście do raju z hurysami, ale spotkanie z Jezusem pokazało mu prawdę.
Propozycja modlitwy za muzułmanów jest tutaj>>>
Wojna szyicko-sunnicka prowadzi do samounicestwienia religii pokoju