Książę Arabii Saudyjskiej i prezydent Egiptu naciskają, by przywódca Autonomii Palestyńskiej (utworzonej w ramach państwa Izrael) zgodził się na warunki pokojowe z Izraelem, zaproponowane przez prezydenta USA Donalda Trumpa – informuje izraelska strona internetowa Arutz-7. Powód jest pragmatyczny: przywódcy ci zauważyli, że Arabowie muszą dostosować się do realiów politycznych i zgodzić się na proponowane warunki. Zaznaczyli, że jeśli Mahmud Abbas nie zgodzi się teraz, to wkrótce nie będzie już co negocjować, i będzie żałował, że nie zaakceptował korzystnych dla siebie warunków. Czas bowiem działa na niekorzyść Palestyńczyków.
Przywódca Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas ostatnio zwrócił się do Putina jako alternatywy dla amerykańskich mediacji pokojowych. Być może ma nadzieję, że Rosja poprze Palestyńczyków w wojnie z Izraelem, jak to wcześniej zawsze robił Związek Radziecki. Putin zresztą wyrażał już chęć zorganizowania izraelsko-palestyńskich rozmów pokojowych.
Oprócz tego Mahmud Abbas zwrócił się do ONZ z apelem o utworzenie „wielonarodowych mechanizmów”, które pokierowałyby tym, co Palestyńczycy nazywają procesem pokojowym. Warto w tym miejscu przypomnieć, że zarówno FaTaH (partia rządząca w Samarii) jak i HaMaS (partia rządząca w Gazie i uznawana na Zachodzie za organizację terrorystyczną), w swoich programach politycznych mają za cel całkowite zniszczenie Izraela i wymordowanie Żydów. Nie ukrywa tego oficjalna telewizja palestyńska, która nadaje programy wyjaśniające, że Ziemia Obiecana to jest ziemia, na której Żydzi zostaną wymordowani na rozkaz Allaha. W dniu, kiedy Abbas spotkał się z Trumpem i opowiadał mu bajki o pokojowych dążeniach Palestyńczyków, FaTaH uhonorował 12 dżihadystów, którzy zamordowali 95 Izraelczyków. Inny dżihadysta zamordował rabina, po czym jego rodzina otrzymała od FaTaHu za darmo mieszkanie. Na swoich stronach Facebookowych FaTaH nawołuje, by Palestyńczycy kierujący samochodami zabijali pieszych Żydów. Jedyne osiągnięcie kulturowe i cywilizacyjne, jakim Palestyńczycy mogą się poszczycić, jest przemoc i terroryzm, które jak dotąd stanowiły główne źródło niemałych dochodów dla dżihadystów, przeważnie z naszych podatków i z pieniędzy krajów arabskich. Sam FaTaH niczym innym się nie chwali, jak właśnie tym, że w ciągu swojej działalności zamordował 11 tysięcy Izraelczyków. Liczba ta jest zdecydowanie zawyżona, ale przeraża fakt, że w jakimkolwiek kraju ktokolwiek reprezentujący partię rządzącą podaje liczby zamordowanych ludzi jako swoje wielkie osiągnięcie!
Trzeba zaznaczyć, że przy okazji walki z Izraelem postępuje również dechrystianizacja i islamizacja zarówno strefy Gazy, jak i chrześcijańskich miast jak Nazaret w Izraelu czy Betlejem w Autonomii Palestyńskiej, a Jerozolimę się ogłasza za muzułmańskie miasto. Palestyńczycy niszczą również dowody archeologiczne świadczące o wielowiekowej obecności chrześcijan w Ziemi Świętej. Osobna historia to zbezczeszczenie w 2002 r. Bazyliki Narodzenia przez terrorystów muzułmańskich, którzy wypróżniali się na ołtarz i bezcześcili ikony, o czym polska prasa pisze, że w czasie „izraelskiego oblężenia bazyliki przez ponad miesiąc w 2002 roku schronienia szukało kilkudziesięciu palestyńskich bojowników. Franciszkańscy i prawosławni księża z Bazyliki podjęli się mediacji z izraelską armią. To miało ogromny wpływ na lokalną społeczność muzułmańską. Betlejemscy muzułmanie zaczęli mówić o bazylice „nasz kościół”, „to kościół, w którym schronili się nasi synowie”, „kościół, który nas chroni”; i widzę, że coraz więcej muzułmanów z roku na rok odwiedza bazylikę”. Nie przymierzając, Hagia Sofia w Konstantynopolu też została muzułmańskim kościołem od momentu, kiedy turecki sułtan wjechał do niej na koniu zmuszając zwierzę do deptania ołtarza kopytami i ogłaszając zwycięstwo Allaha nad chrześcijaństwem. Notabene, sułtan Mehmet miał przydomek Fatih, nawiązujący do podbojów islamskich, tak samo jak skrót FaTaH…
Można się domyślić, że Mahmud Abbas dlatego nie uważa Donalda Trumpa za partnera w rozmowach pokojowych, że ten uciął 125 mln USD amerykańskiej pomocy, która szła przeważnie na wspieranie dżihadu przeciwko Izraelowi. Jednak niezadowolenie i frustracja Arabów działaniami Palestyńczyków narasta już do niebezpiecznych rozmiarów.
Historia po muzułmańsku: żydowskie rękopisy są dziedzictwem Palestyńczyków