Na zdjęciu: życzenia od arabskiej chrześcijańskiej rozgłośni radiowej „Dookoła świata”: cytat z Pisma św. “Nie ma Go tu, ale zmartwychwstał” (Łk 24,6), a poniżej słowa „Wszystkiego najlepszego”.
Wprawdzie w tym roku tylko katolicy i protestanci obchodzą Wielkanoc 27 marca (zob. jaki problem jest ze wspólnym świętowaniem), jednak bardzo dużo osób z całego świata arabskiego pragnie przybyć do Grobu Pańskiego w tych dniach. Jest to utrudnione przez terrorystów palestyńskich, często wykorzystujących chrześcijan jako żywe tarcze.
Jak podaje ChristianityToday, w tym roku 850 chrześcijan mieszkających w Gazie otrzymało pozwolenie na wjazd do Izraela w okresie wielkanocnym. Szacuje się, że w samej Jerozolimie mieszka ok. 8 tys. chrześcijan, a na terenie Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu ok. 50 tys.
Wbrew temu, co generalnie opowiada się w mediach, że chrześcijanie najbardziej cierpią z powodu polityki Izraela, największym zagrożeniem dla chrześcijan jest islamizacja prowadzona pod płaszczykiem walki politycznej z Izraelem. Liczba chrześcijan w Betlejem wynosiła w 1995 r. ok. 20 tysięcy – dziś Betlejem znajduje się w ramach Autonomii Palestyńskiej (czyż nie o to walczą Palestyńczycy?), a liczba chrześcijan spadła do 7,5 tys. Jak podaje gazeta izraelska Haaretz, w roku 1920 chrześcijanie stanowili ok. 10% ludności kraju, natomiast obecnie stanowią zaledwie 2,1% ludności Izraela oraz między 1 a 2,5% ludności Autonomii Palestyńskiej, którą trochę na wyrost Wikipedia nazywa państwem Palestyńskim.
CBSnews zauważa, że proces znikania chrześcijan z Ojczyzny Pana Jezusa jest tak szybki, że już w najbliższej przyszłości takie miasta jak Betlejem i Jerozolima mogą zostać bez rodzimej ludności chrześcijańskiej. Można byłoby winić Izrael, gdyby nie dwa fakty: po pierwsze proces usuwania chrześcijan z Iraku i Syrii trwa o wiele szybciej i o wiele bardziej drastycznie, a po drugie Izrael jest jedynym państwem na Bliskim Wschodzie gdzie obserwuje się przyrost liczebności chrześcijan.
Tym bardziej, że właśnie władze Izraela nie dopuściły do wybudowanie ogromnego meczetu w Nazarecie, który miał zasłaniać Bazylikę Zwiastowania. Jak widać na zdjęciu poniżej, muzułmanie nie dają za wygraną – wywiesili na swoim terenie przed Bazyliką plakat informujący, że Allah nie akceptuje żadnej religii oprócz islamu.
Niemniej jednak, Pan Jezus nie potrzebował aprobaty Allaha, by powstać z martwych, więc nie musimy się martwić tym, że Allah i jego wyznawcy nie akceptują ani Jezusa Zmartwychwstałego, ani nas, Jego wyznawców. Skoro wolą śmierć zamiast życia, nic dziwnego, że sieją śmierć wszędzie, gdzie pojawia się islam. My jednak głosimy Dobrą Nowinę: Zmartwychwstał Pan prawdziwie, i nas wzbudzi z martwych w Dniu Ostatecznym!