Pakistański chrześcijanin Szarun Masih miał 17 lat. Chodził do tej szkoły (MC Model Boys Government School Burewala) już od trzech dni, i był jedynym chrześcijaninem w klasie, choć szkoła jest państwowa, a nie wyznaniowa. Już w pierwszym dniu nauczyciel go spoliczkował i kazał stać na słońcu za karę, że nie miał mundurka. Koledzy z kolei obrażali go i domagali się, by został muzułmaninem.
Na trzeci dzień Szarunowi zdarzyło się napić wody z tej samej szklanki, co pili muzułmanie. Ponieważ islam jest religią tolerancji i miłości, koledzy w akcie miłości i tolerancji zatłukli chłopaka na śmierć. Nauczyciel w tym czasie uważnie czytał gazetę, więc nikt nie wie, kogo należałoby ukarać za tę zbrodnię. W sumie z punktu widzenia islamu miał miejsce dobry uczynek, więc trudno się dziwić, że policja nawet nie wszczęła postępowania.