Rok temu, w sierpniu 2014 r., Państwo Islamskie zajęło największe chrześcijańskie miasto w Iraku. Bakhdida (lub Baghdeda) to miejscowość asyryjska niedaleko Mosulu, w dolinie między ruinami Niniwy i Nimrudu. 50 tys. chrześcijan zamieszkujących Bakhdidę opuściło miasto szukając schronienia w pobliskim Erbilu. Minął rok, a sytuacja ulega tylko pogorszeniu – cały świat obserwuje barbarzyńskie akcje Państwa Islamskiego, dużo o nich mówi, i nic nie robi, by powstrzymać falę zniszczeń i masakr. Mówiąc słowami R. Cantalamessy, świat umywa ręce, jak Piłat, ignorując problem masakrowania chrześcijan.
Uciekając z miasta, dominikanin Nadżib Michael zabrał ze sobą ok. 2000 rękopisów, wśród których są pisma chrześcijańskie z XIII i XIV wieków. Niestety, ponad 50 tys. innych książek pozostało w bibliotece Bakhdidy i zostało później zniszczonych przez gorliwych czcicieli Allaha. Został też naszpikowany materiałami wybuchowymi i zrównany z ziemą klasztor Mar Benhama, liczący ok. 1600 lat.
Większość mieszkańców należało do katolickiego (unickiego) Kościoła Chaldejskiego. Wśród kościołów miasta Bakhdida był kościół Najświętszej Marii Panny z XII wieku. Miasto było atakowane przez muzułmanów już wielokrotnie wcześniej. Jedna z największych masakr miała miejsce, kiedy w 1261 r. Bakhdidę najechali Kurdowie zabijając wszystkie siostry w tutejszym klasztorze i porywając wiele kobiet i dzieci. Również w czasach Nader Szacha (1743) masakry i zniszczenia spadły na Bakhdidę.
żródło: http://www.chaldeansonline.org/village/bakhdida.html