Gdyby opierać się na doniesieniach głównego nurtu mediów, kierunek zmian religii jest w Europie tylko jeden:od letniego i nijakiego chrześcijaństwa, do gorliwego i misyjnego islamu.
To jednakże tylko jedna strona medalu. Jako pierwsze zwiastuny religijnej rzeczywistości ukrytej przed przeciętnym czytelnikiem czy widzem niech posłużą nam dwie informacje z maja 2015 r., pochodzące z rozmowy z berlińskim pastorem luterańskim Gottfriedem Martensem. Pierwsza z nich to szacunkowe dane, o których wspomina pastor: z około 35 tysięcy żyjących w Niemczech Irańczyków blisko 12 tysięcy stało się już chrześcijanami. Dodajmy, że Martens wie, o czym mówi: sam w swojej parafii ochrzcił ich ponad pół tysiąca. A druga wiadomość? Wierzący i konwertyci z Iranu, choć są nowym zjawiskiem, to jednak widać ich także w Hamburgu, Lipsku czy Hanowerze.
„Oczywiście, że misje to najważniejsze zadanie: w końcu po co Bóg przysłał nam tu uchodźców?” Tą wypowiedzią luterańska siostra Rosemarie Götz nie komentuje politycznych dyskusji rozpalających niemiecką opinię publiczna, a dotyczących problemów uchodźców.
Czytaj cały tekst: Bp Andrzej SIEMIENIEWSKI, Ewangelia dla muzułmanów
Komentarz: wydaje się, że nawrócenie do Jezusa to lepsza droga dla muzułmanów niż obchody świętego ramadanu, którego bilans w 25. dniu wynosi 1350 zabitych w 145 atakach dla Allaha.