Niedawno dwaj chrześcijanie w Kenii zostali zamordowani w łapance – zmuszani do powtarzania muzułmańskiego wyznania wiary, odmówili. Nieco wcześniej tolerancyjni muzułmanie zdemolowali katedrę w kenijskim mieście Marsabit. Rok temu dwie pracownice Uniwersytetu Technicznego zostały zamordowane na dowód otwartości islamu na rozwój nauk i zwiększenie roli kobiet w działalności naukowej. Miłosiernie i pokojowo w Kenii ścięto 9 osób w lipcu 2017 r. – uczynili to gorliwi muzułmanie z Somalii. Przecież nie mogli oni spokojnie patrzeć na słabe postępy islamizacji Kenii widząc taki sukces szybkiej islamizacji Somalii!
Podobnie 10 października 2018 r. tolerancyjni i pokojowi muzułmanie z Somalii nie mogli wytrzymać widząc, jak rozwija się Kościół w Kenii, przy samej granicy z Somalią. Wybrali się więc grupą ok. 20 osób do przygranicznego regionu Mandera i wysadzili w powietrze budynek, gdzie mieszkali nauczyciele chrześcijańscy. Dwóch zginęło, jeden z nich był katolikiem.
Przywódcy chrześcijańscy i wierni są przerażeni. Jeden z nich powiedział: „Wiemy, jak ważna jest nasza obecność tutaj dla Królestwa Bożego. Ale po tych atakach nasze serca są przepełnione strachem. Obawiamy się, że teraz nastąpią ataki na kościoły. Potrzebujemy waszej modlitwy o nasze bezpieczeństwo”.
Może nasz polski imam Youssef Chadid pojechałby i poopowiadał im o tym, że Koran jest księgą pokoju i miłosierdzia Bożego? Skoro nasz biskup mu uwierzył, to może i kenijscy chrześcijanie dadzą się przekonać, że w islamie chodzi o szacunek dla chrześcijaństwa i o miłosierdzie Boże.
Islamizacja Nigerii: 6000 pomordowanych od stycznia roku 2018